Jeśli się tak głębiej zastanowić to okazuje się,że ten film wcale nie jest o żołnierzach.Jest o nas,to my wysyłamy żołnierzy na wojnę i potem oburzamy się,że dobrze robią to do czego zostali przygotowani-skutecznie eliminują wrogów.Hipokryzja pełną gębą.

W ten sposób można usprawiedliwić każdego zbrodniarza. Ale co do to wyciągania wniosków na temat zachowań przedstawionych postaci zgadzam się - nie warto ich naśladować, co nie zmienia faktu, że wszyscy jesteśmy ułomni.

keirametz: nie przesadzaj. masz przekonanie, że wysłałeś na wojnę, któregokolwiek z polskich żołnierzy? wielu z nich wraca na wojnę ponownie. i to bynajmniej nie od twojego zawołania. po prostu pogrążają się jeszcze bardziej.

Skoro przy każdej okazji wrzucam kartkę do urny to jestem w jakiś sposób odpowiedzialny za to co się dzieje.Jeśli w końcu dojdę do wniosku,że ode mnie faktycznie nic nie zalezy to dam sobie spokój i zamieszkam w jaskini :)

No to gratuluję świadomej postawy. Myślę niestety, że taką pewnością siebie nie wiele nawywijasz, kiedy oddani Ci politycy będą po raz kolejny decydowali bez pytania o Twoje zdanie do jakiego kraju wysłać tym razem swoich żołnierzy, w tym może i Ciebie. No chyba, że starczy Ci odwagi, w razie potrzeby, aby mieć inne zdanie i móc je zrealizować. Powodzenia.

Nikt nie mówi tu o wracaniu do jaskini. Chodzi mi tylko o to, żeby nie chcieć zabijać wzrokiem lub słowem, nie wspominając już o pięści. Ale to jest teraz bardzo modne. Więc rozumiem poniekąd tok myślenia.

Aktualnie żołnierze nie muszą wyjeżdżać na wojnę, robią to z własnej woli. No i z własnej woli tam wracają. Niektórzy po prostu są gotowi na to by zabić i być zabitym. Taka postawa wynika z natury człowieka w której obecne jest zło. Przez kilka ostatnich dziesięcioleci na naszym kontynencie jest wyjątkowo spokojnie, a ludzie o naturze żołnierza rodzą się w każdym pokolenia i w jakiś sposób szukają swojego miejsca. Znaleźć je mogą np. w Afganistanie. U niektórych ludzi instynkty biorą górę nad ograniczeniami cywilizacyjnymi, kulturowymi i moralnymi co skutkuje takim a nie innym podejściem do wojny, zabijania. Tak już jest i będzie. Co nie znaczy oczywiście że jest to zjawisko pozytywne lub że można je usprawiedliwić.

"Okruchy dla biednych chleb dla bogatych
Oto zasada rządząca światem.
Rachunek jest prosty i zawsze się zgadza.
To co ty wkładasz wyjmuje władza".

Ale rozumiem, że wielu tych miłośników instynktownego wyżywania się nie ma potrzeby zgłębiania cytowanego tekstu. Nie oni ani nikt nie rozwiąże problemów, które zawsze były. Każdy niech postępuje w zgodzie ze sobą.

ten tragiczny cytat to dezerter, happysad czy jakies inne farben lehre?

Mogłeś bardziej zabłysnąć. A że brakuje Ci pokory to pieprzysz od rzeczy.

'pieprze od rzeczy'?:( naprawde az tak zle? nie moja wina, ze te wszystkie kinderpunki takie podobne do siebie sa

No, o co kaman leciało ;)
Ale powiem Ci, że gdybym nie przeczytał Twojego komentarza przed oglądaniem, to bym się nie dopatrzył, bo zauważyłem to dopiero gdy zatrzymałem obraz i ujrzałem polskie tłumaczenie tekstu ;p

Czy bardziej bolesny niż Restopero, zależy jak na to spojrzeć.
Trzeba wziąć pod uwagę, że tutaj udział brali duńscy żołnierze ( Sami się zdecydowali ), w USA ( Restopero ) takiego wyboru już nie mieli. W Restopero mogliśmy zobaczyć większą dramaturgie walczących, wielu z nich nie wytrzymywało psychicznie. Możliwe też, że spowodowane to było dużo większą ilością walk, niż w bazie Armadillo.

Czy ktoś kto ryzykuje życie dla dobra swojego państwa jest świrem? Nikt nie prowadził by operacji militarnych gdyby nie miał z tego profitów. To że oni tam walczą, zwiększa nasz dobrobyt, bezpieczeństwo itd... Wojny zawsze były i zawsze będą. Tak samo jak ludzie jacy chcą zabijać.
Nie chcieli mordować cywilów, gwałcić, kraść. Tylko zaprowadzić pokój i stabilizacje w państwu którego działania stanowiły zagrożenie dla naszych państw. Dlatego nie rozumiem jak w ogóle można napisać "nie możemy osądzać tych żołnierzy siedząc sobie wygodnie przed komputerem.". Skoro oni nie popełnili żadnej zbrodni.