co to ma być? gwałt na fanach serii.
NIE POLECAM.
rozumiem, że Raimi trochę chciał przyluzować. ale żeby nie było żadnej krwii, Cambell w kółko robił z siebie idiotę, a sceny walk były zrobione po prostu na najniższym poziomie z jakiego nie spotkałem od dawna? żenada po prostu. choć są przebłyski, to nie ma tu niczego śmiesznego.