Mnie się podobał . Samotność w pięknych okolicznościach mgławic kosmicznych ( nie znam nomenklatury astronomicznej). Moja córka była zachwycona tymi widokami. Tylko zastanawia mnie zakończenie . Moja córka obstawia , że on zginął , nie wrócił , a jego żona widziała go w tych fioletowych ognikach. Tylko co z ostatnią rozmową ? On leciał sam, a w tej scenie widać jeszcze dwie osoby . Uważam , że film jest lepszy od książki i Adam Sandler w końcu zerwał z komicznym wizerunkiem.