"Atlantyda" to obraz wschodniej Ukrainy po wojnie. Ukrainy zwycięskiej, ale czy na pewno? Społeczeństwo dalej jest podzielone. Fabryki upadają. Środowisko jest zniszczone. Trwa rozminowywanie terenu. Archeolodzy, zamiast szukać wykopalisk, wydobywają ciała żołnierzy. Psychika weteranów zniszczona. Osiedla opustoszałe. Chłodny, surowy, realistyczny, antywojenny, prawdziwy. Tempo leniwe. "Atlantyda" przypomina sekcję zwłok krainy zmasakrowanej przez wojnę. Zdjęcia w tym filmie to mistrzostwo.