PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3971}
7,4 6 603
oceny
7,4 10 1 6603
7,4 13
ocen krytyków
Austeria
powrót do forum filmu Austeria

Warto zwrócić uwagę, że jednym ze współautorów scenariusza „Austerii” jest Tadeusz Konwicki. W filmie bardzo wyraźnie czuć jego „obecność” w trakcie realizacji tego projektu, szczególnie jeśli chodzi o tematykę filmu ale i jego walory artystyczne. Zapomniany i nieistniejący już świat społeczności żydowskiej jest de facto wspomnieniem lat dzieciństwa Konwickiego. Dlatego w twórczości Konwickiego temat żydowski jest punktem stałym: „Zaduszki”, „Salto”, albo bardzo autorski film „Jak daleko stąd, jak blisko” i charakterystyczny motyw otwierający film – stary Żyd unoszący się w powietrzu. Na tej podstawie można doszukać się w „Austerii” paru charakterystycznych scen, które prawdopodobnie są własnością i pomysłem Konwickiego.

W zajeździe Taga, chasydzi pod wpływem śpiewu wstają i zaczynają tańczyć. Unoszą rozłożone ręce do góry i obracając się dookoła własnej osi, pogrążeni w tańcu bez opamiętania. Podobny motyw można zobaczyć w „Salcie”, w którym też pojawia się taki rytualny taniec. Motyw chasydów kąpiących się w rzece, a przede wszystkim sceneria tego miejsca do złudzenia przypomina ostatnie sceny filmu Konwickiego „Kronika wypadków miłosnych”, w których Alina i Witek postanawiają umrzeć z miłości. Fotografia z dzieciństwa Konwickiego? W obu filmach pojawiają się leśne ujęcia, w których świat oblany jest białym światłem. Przypomina to zanurzanie się we wspomnieniach, mglistym świecie wyobraźni. Inna plastyczna scena pojawia się kiedy Asia ucieka przez gęste pole, zaś Bum Kramer woła za nią. W momencie postrzału całe pole nasyca się czerwoną barwą krwi.

Abstrahując, film do mnie w zupełności nie trafił. Doceniam pracę, ale to nie mój gust, to nie mój świat, to nie są moje wspomnienia. Za długi, bardzo osobisty, odległy. Tak podsumowałbym „Austerię”.

Osobiście nie polecam.

ocenił(a) film na 9
filipmosz

Kryterium oceny filmu przez pryzmat swoich „wspomnień” wydaje się być delikatnie mówiąc nieporozumieniem, bo jak w takim razie odniesie się Autor Np. do …… „Krzyżaków” ?
Szanuję to, że ten czy inny obraz może kogoś do siebie nie przekonać, nie przekonuje mnie całkowicie argumentacja podana wyżej.
„Zbyt osobisty, za długi, odległy świat…” ? - to jest niepoważne

Jak ktoś chciałby zobaczyć jak wyglądał świat w tej części Europy zaledwie 70-80 lat temu ,gdzie mieszały się ze sobą różne narodowości, wyznania, poglądy w przededniu kataklizmu a to wszystko zogniskowane właśnie w tytułowej karczmie,
Jak ktoś chce zobaczyć tę część NASZEJ wielowiekowej kultury bezpowrotnie utraconej
To musi ten film zobaczyć
To tak w skrócie

ocenił(a) film na 9
filipmosz

Miło jest przeczytać, jak ktoś w kulturalny i wyważony sposób argumentuje dlaczego jakiś film nie przypadł mu do gustu. Problem polega jedynie na tym, o czym już zdążył napisać teo_door, że ów powód o którym pisze filipmosz jest strasznie kuriozalny. Oglądanie wyłącznie filmów, które opowiadają o naszych wspomnieniach byłoby przecież przeraźliwie nudne.
Na tym polega piękno i wartość dobrego kina (dobrej literatury różnież ;-), że pokazując nieznany nam osobiście świat poszerzają nasze horyzonty. Austeria opowiada właśnie o tym niesamowitym i wielokulturowym tyglu, jakim była kiedyś Rzeczypospolita. Mówi o świecie dawno zaginionym, do którego my - obecne pokolenie - możemy jedynie zajrzeć poprzez dzieła sztuki typu Austeria.

Jeżeli mowa już o Tadeuszu Konwickim, to poza Austerią lubię także film Kronika wypadków miłosnych, jeszcze bardziej naznaczony jego wspomnieniami. Tak jak Austeria pokazuje koniec świata, który istniał przed I Wojną Światową, tak Kronika ukazuje ginący świat okresu dwudziestolecia międzywojennego. Oba filmy to lektura obowiązkowa dla każdego, kto nie jest obojętny na naszą bogatą kulturalnie przeszłość.

ocenił(a) film na 9
filipmosz

z tym Konwickim to chyba Twoja nadinterpretacja, może nie zdajesz sobie sprawy, że film powstał na podstawie książki J. Stryjkowskiego - "Austeria" i prawie każda scena z filmu znajduje się w książce (poza sceną kończącą), także na pewno Konwicki nie jest odpowiedzialny za tematykę tego filmu. Według mnie film świetny, jedyny w swoim rodzaju. Polecam.

mantri

" także na pewno Konwicki nie jest odpowiedzialny za tematykę tego filmu. "

Konwicki jest współautorem scenariusza...

ocenił(a) film na 6
sever

A co to ma do rzeczy?:-I

ocenił(a) film na 5
filipmosz

Od Twojego komentarza minęło już wiele lat, ale to chyba jedyny, jaki tu znalazłem, pod którym i ja mógłbym się podpisać.

Akurat wspomnienia do mnie trafiają, ale muszą być dobrze opowiedziane, żebym wczuł się w autora wspomnień.

Obejrzałem ten film do końca, bo momentami wydawał mi się odpowiednio dziwny (zwłaszcza chasydzi, na których patrzyłem jak na bandę opętanych popaprańców, z zafascynowaniem) i to utrzymało mnie do finału, ale nie wiem, o czym jest. Dla mnie to było połączenie epizodów, od rozmówki do rozmówki. Od scenki do scenki. Jedne lepsze, inne gorsze. Nie udało mi się tego złączyć w całość. Częste i gęste śpiewy również mi nie pomagały.

Na wielki plus gra aktorska i to nie tylko Pieczki czy Pszoniaka. Wysoka półka.

I jeszcze jedna rzecz mnie przy nim trzymała - rewelacyjna rekonstrukcja cyfrowa. W wydaniu DVD, jakie mi się trafiło, był króciutki materiał dodatkowy, porównanie kopii oryginalnej z remasterem. Po prostu cudo. Mistrzostwo świata. Dźwięk i obraz absolutna perfekcja. Rekonstruktorzy odwalili po prostu niebywałą robotę i dzięki temu również byłem w stanie obejrzeć film do końca, inaczej byłaby to męka pod wieloma względami, estetycznym również.

Ani temat, ani opowiadana historia nie przypadła mi do gustu (nie znalazłem jej). Natomiast fragmenty zainteresowały, a dzięki świetnej jakości udało mi się dopłynąć do portu. Dlatego 5/10.

JFR

Nie udało mi się tego złączyć w całość. - W mojej ocenie całością jest przesłanie, że mimo wielokulturowości na ziemiach wcześniej Rzeczpospolitej, nie różniliśmy się od siebie, iż każdy z nas popełnia błędy, grzeszy, iż nikt z nas nie jest krystaliczny, warto o tym pamiętać. Dodając do tego rekonstrukcje i jego estetykę ocenia film na mocną dziewiątkę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones