BTW Myślę, że nie masz co dyskutować z Johnnym kompletnie- gość to zwykły burak, albo cham. Jego odpowiedz na post polecający publikacje Vertigo i Wildstormu "Nie musze się, frajerze edukować i mam lepsze rzeczy do roboty niż czytanie twojego ostatniego postu":D

Co się tyczy ewentualnego sukcesu kinowego uni DC- masz rację tu jest łatwiej , bo wszystkie prawa do ekranizacji wszelkich komiksów DC należą do jednego podmiotu- WB.

No ale co z tego skoro, WB dotyka DC kiedy mu się zachce, bo ma masę innych marek, i przekłada je cały czas nad DC.

Marvel Heroes nie grałem przyznaje sie bez bicia.

Sledze całą dyskusję, widziałem te górnolotną ripostę =D

Właściwie to ja mam teraz mokre sny z Marvelem, w których to w Day of the future past przeszłość zostanie zmieniona w taki sposób, że X-meni "pojawią" się w jednym świecie z Avengersami. To jak na tę chwilę tylko jedyne wyjście. Ostatnia szansa na połączenie tych światów, inaczej o filmie Avengers walczących z Magneto będziemy mogli pomarzyć dopiero za pierdyliard lat...

No a Warner ma rzeczywiście sporo znanych i dobrych marek. Jednak rzeczywiście te barany nie widzą potencjału DC...

W Marvel Heroes nie grałeś i nie graj. To poleciłbym tylko wielkim fanom Marvela, bo rzeczywiście wpasować się w klimat można i fabuła potrafi wciągnąć. Jest pełno plusów tej gry ale minusy takie jak słaba optymalizacja i fakt, że jest jakieś 20-30 postaci, którymi można grać sprawia, że biegając jednym z kilkunastu cyclopsów zaczynasz się po prostu nudzić i denerwować. Na tę chwilę ogarniam newsy związane z tą grą. Może w końcu pozwolą nam stworzyć własną postać, chociaż nie ukrywam granie Jean Grey to była czysta przyjemność =D

Hmm nic niestety nie wskazuje na żadną fuzję X-menów z Avengers. Zawsze ostatecznie mimo tego, że X-meni i Avengersi egzystują jakby w oddzielnych światach filmowych, to mamy po prostu dwie BARDZO dobre filmowe serie z postaciami z komiksów Marvela i to jest na plus- ja trochę zazdroszczę, że takie serie ma Marvel, w trakcie gdy DC ma z dobrych rzeczy, zaledwie Batmany Nolana, Watchmen, powiedzymy jeszcze V jak Vendetta.

WB nie ma żadnego planu z DC, tak naprawdę i to są fakty. Niby chcą brać się za spójne uni DCU, ale przesuwają premierę B vs S na rzecz Piotrusia Pana bodajże..... Casting też maja co raz bardziej do d, jeśli chodzi o filmy- Eisneberg na Luthora, chorobliwie sucha Gadot na WW- pozostaje mieć nadzieję, że przez rok nabędzie fajnego ciała, odpowiednia dieta, ćwiczenia itd. Ale Eisnber na Luthora? To będzie dziwne...... Do tego ploty o filmowym Sandmanie- o to, to już w ogóle się boję, że ekranizacja to będzie odwrotnie proporcjonalny w jakości, do świetnej serii komiksowej "wytwór"..... Goyer w pobliżu nie zwiastuje nic dobrego....

Właśnie Goyer, dlaczego ten człowiek ciągle grzebie przy scenariuszach DC? Po Mosie, który jest chorobliwie przeciętny i ma masę nieścisłości w scenariuszu jestem przekonany, że ten człowiek powinien zostać wywalony ze stołka scenarzysty DC. Jeszcze sobie przypomniałem, plotki o tym, że ma grzebać przy scenariuszu Y the last man. No tak Goyer nie byłby sobą gdyby nie obrażał wszelkich dobrych komiksów DC miernymi scenariuszami.... BB wyszedł pewnie tylko dlatego, że Nolan pisał też scenariusz, bo gość który pisał scenariusz do GR2 nie może umieć pisać dobrych scenariuszy. Właściwie Goyerowi wyszło tylko Mroczne miasto, a potem była równia pochyła i trwa to do dziś.

Dobrze o tyle, że Terrio podobno poprawia wymioty w scenariuszu B vs S, po Goyerze, wiec może i przesuniecie premiery to nie taki dramat i wyjdzie na lepiej. Affleck jest średnim czasem słabym aktorem, ale scenarzystą i reżyserem dobrym i mam nadzieję, że też ostudzi zapały Goyera do psucia filmów DC.

Moim zdaniem z Goyerem na pokładzie DC nigdy nie pozwoli rozwinąć w pełni skrzydeł w filmach DC i takie zdanie ma wielu miłośników DC.....


Co się tyczy gry, ok. Słaba optymalizacja psuje niestety najlepsze tytuły.

Właśnie dlatego ktoś zabiegał o te prawa do tych postaci.
X-meni to mocna marka, tak jak F4, chociaż właśnie fox ma ich w pakiecie.
Spider-man ma swój zwierzyniec i cholernie duże otoczenie związane tylko z nim.
Gdyby od DC ktoś chciał sprzedać prawa do ekranizacji historii tych postaci to skończyłoby się pewnie właśnie na Gacku i Supermanie, bo reszta, nieważne jak dobra nie jest aż tak bardzo znana. Do Justice League wątpię żeby DC nawet pomyślało o sprzedaniu praw.

W sumie to przesunięcie premiery batman vs superman jest jak najbardziej dobrym pomysłem. Rok 2015 będzie tak zawalony świetnymi filmami, że wrzucanie w ten rok kolejnego blockbustera może skutkować mniejszymi zarobkami. No ale co to daj jak znowu Goyer spierdzieli scenariusz. Nawet na ten temat mi się nie bardzo chcę pisać. Gdyby nie Synder MoSa praktycznie nie dałoby się oglądać

Gadot ma jeszcze w cholerę czasu. W tej chwili chociaż buzią pasuje do tej roli. Poza tym z takim czasem i z trenerami i dieta na pewno się wyrobi =).

No i Marvel Heroes to nie najlepszy tytuł. Widać twórcy za bardzo skupili się na fabule i wyszło na to, że możesz w teamie 5 iron manów przechodzić tę grę. No albo kariera solowa. Tylko, że nawet wtedy kręcą się te twoje kopie dookoła...

Nie bolą mnie sukcesy.

Po prostu mówie, że Avengers było nudne i Marvelowi nie wychodzą filmy z większą ilością superbohaterów. Iron Man 3, Fantastic 4 2 i Thor 2 to były porażki. Iron Man 1, 2 i pierwsza część Fantastic 4 np. mi się podobały. Marvel ma dużo dobrych filmów, ale ostatnio robi same szajsy. DC ma dużo lepsze filmy teraz. O to mi chodziło.

Parafrazując twoją ostatnia wypowiedz.

Nie interesuje mnie twoja opinia frajerze.

Morda, frajerze. Co? Kompleksy? Bulwersujesz sie bo masz kompleksy, amatorski desperacie?

Jak niby Batman jest podobny do iron mana???

Milioner - Milioner
Mózg ekipy - Mózg ekipy
Nie ma mocy, tylko kostium - Nie ma mocy, tylko kostium

Na serio -,-?

Jak mi jeszcze raz ktoś napisze, że Sentry to podróba Supermana to psami poszczuję:) To świetna, ale niedoceniona postać i nie ma nic wspólnego z Supermanem, a nazywają go tak tylko ludzie, którzy o nim nic a nic nie wiedzą:
Sentry to zwykły człowiek, ziemianin, na początku nie miał żadnych mocy, był narkomanem, który wypił eksperymentalną formułe, która podzieliła jego psychikę na dwie części: dobrą i zła, on stał się Sentrym, a jego alter ego Voidem - mroczną, zła istotą, która niszczyła go psychicznie. Stał się najpotężniejszym ziemskim bohaterem, praktycznie bez ograniczeń, siła równa tej, która posiada World War Hulka, moc większą, niż Profesora Xaviera, ogromna szybkość i moce pozwalające mu się odradzać po śmierci. Ja nie widzę w nim nic z Supermana, ma czarną pelerynę, złoto-czarny kostium, długie blond włosy i moc Miliona Eksplodujących Słońc. Polecam, zapoznaj się z nim, bo to fajna postać, a nie powtarzaj kłamstw.

Sprawa wygląda tak - Sentry jest podobny do Supermana.
Sentry ma kostium i schemat kolorów podobny do Supermana. Na dodatek ma pelerynę, którą mało postaci z Marvela ma. Jest jednym z najsilniejszych na Ziemi, tak samo jak Superman. Ma super-słuch, jest super-silny i ma dużo podobnych mocy.
Nie powtarzam żadnych kłamstw. Widzisz, że są mniej więcej podobni. Nie mówie, że aż tak, ale jednak są. Znam postać Sentry'ego i uważam, że jest nudna. Na początku wydaje się ciekawa z powodu choroby psychicznej, ale nie można o tym pisać w nieskończoność, możliwe, że dlatego ma tak mało komiksów i został anulowany po kilku latach, kiedy Superman rządzi w świecie komiksów już 75 lat.

Co do schematu kolorów to zupełnie nie widzę podobieństwa, sorry, ale Superman ma czerwoną pelerynę i niebiesko-czerwony kostium, a Sentry złoty kostium i czarn/granatową pelerynę, więc gdzie tu podobieństwo? Druga sprawa: argument peleryny jest raczej marny, bo Batman też ma pelerynę, a nikt nie porównuje go do Supermana, to nijaki argument. Sentry nie ma podobnych mocy do Supermana - nie strzela laserami z oczu, nie ma mroźnego oddechu, nie prześwietla przedmiotów, więc prócz siły i lotu nic się w ich mocach nie zgadza. Sentry potrafi generować pola energetyczne, kontrolować światło. Posiada potężne psychiczne i mentalne moce, których używa głownie do trzymania swoich fizycznych mocy w całości (za Marvel Avalon) i tyle. Uwierz mi, że Sentry nie ma nic wspólnego z Supermanem, prócz lotu i siły, a takich postaci jest w Marvelu i DC dziesiątki, jeśli nie setki! Jeśli argumentem jest to, że obaj mają peleryny i są dobrzy, to nie mamy o czym gadać. Sentry nie został anulowany, cały czas był członkiem New Avengers, gdzie odegrał jedną z głównych ról, na końcu w Siege #4 zginął z rąk Thora, gdy zmieniał się w swoją zła wersję - Voida. Naprawdę, Sentry nie jest podobny do Supermana, Hyperion owszem, ale nie Sentry, nie wierz we wszystko co przeczytasz.

Według mnie jest. Ma podobny kostium, tylko inne kolory. A co mnie obchodzi, że Batman ma pelerynę? Ja mówie, że w Marvelu mało kto ma i dlatego Sentry się tym wyróżnia. Zabili go i tyle. Nie potrwała ta postać zbyt długo.

Tyle, że Sentry ginął z 4, 5 razy i ma moc odradzania się w najmniej oczekiwanych momentach, więc wróci. Podobno już są plany wprowadzenia go.
Ciągle ta peleryna - to nadal nie ma sensu. Thor i Dr. Strange też mają pereryny, ba! Thor ma czerwoną jak Supes, a ubiór Strange'a jest niebiesko czerwony. A jak już zarzucamy komuś bycie kopią, to Superman to też połączenie postaci mitologicznycb jak Herkules, Samson, Jezus i Mojżesz, to z mitologii zaczerpnięto pomysł na niego, więc nie jest jakiś super oryginalny, tak samo jak Green Arrow to współczesna wersja Robin Hooda, Aquaman to kopia Namora z Marvela, Cyborg to inspiracja Iron Manem itd.

A czytałeś Wolverine'a, Taskmastera, Punishera, Iron Fista, Blade'a, Thunderbolts, nowe wydania Fantastic Four, Civil War, Iron Mana, Daredevila, Avengers v.5,v.4, Dark Avengers, Ghost Ridera lub Sentry'ego ? - Mrocznych postaci w Marvelu jest do zarzygania i dobrze o tym wiesz. Napisz na Comic Vine czy Sentry rozwali Supermana Prime, to od razu napiszą uzasadnienie że tak (wystarczy że zmieni się w Voida i rozpierniczy nawet Justice League, chyba że gacek coś wymyśli). Tak bronisz Supermana, a prawda jest taka że to największe drewno w DC nieposiadające niczego szczególnego (nie licząc jego historii). Nowoczesne komiksy DC są ślamazarne i nudne, z wyjątkiem nowego Nightwinga. Jeśli chodzi o filmy Nolana....jedynymi ciekawymi postaciami w Batmanie są Joker, Two Face i James Gordon, a o komicznym głosie gacka to nawet nie będę się wypowiadał.

Dodam jeszcze, że największym pokazem siły Hulka było to, gdy trzymał płyty tektoniczne Sakaaru. Natomiast Superman przesunął planetę 6 razy cięższą od ziemi pod wpływem czerwonego słońca, trzymał małą czarną dziurę w rękach, niszczył księżyce i trzymał ciężar ziemi przez kilka dni (bez dostępu do promieni słonecznych). Więc pomijając ogromną różnicę w szybkości, inteligencji i różnorodności ataków, Hulk jest po prostu słabszy fizycznie, więc nie wiem jakim sposobem mógłby to wygrać.
Bawi mnie też to, że w tych typu walkach wszyscy zawsze wybierają najsilniejszą wersję Hulka i najsłabszą Supermana. Prawda jest taka, że Hulk nie pokazał niczego do tej pory, co pobiłoby dorobek Supermana w jakiejkolwiek formie.
Nie wiem czemu piszesz, że Superman ma swoje limity a Hulk nie. Gniew=Siła, ale ten gniew tez musi mieć kiedyś koniec. Został wyrzucony z ziemi, trafił na inną planetę, potem wrócił i był WWH. Więc nie wiem jak mógłby się bardziej zdenerwować w walce z Supermanem. Poza tym gdy Superman walczył z Apollem, ten wystrzelił w niego energią słoneczną, i dodało to SM'owi siły. Więc w walce z Hulkiem mógłby polecieć na słońce, naładować się, wrócić a Hulk nawet by nie zauważył.

"Bawi mnie też to, że w tych typu walkach wszyscy zawsze wybierają najsilniejszą wersję Hulka i najsłabszą Supermana"- ja wspominałem o Supermanie Prime, który z WWH pewnie by zremisował.

Z tego co wiem jedynym limitem Hulka jest to, jak bardzo się wścieknie, a Supermana naładowanie słoneczkiem ma chyba jakieś granice?

Może piszę teraz jakieś głupotki,wyjaśnił jaśniej, jeśli tak jest.

Ja to widzę tak: w WWH był już dość bardzo zdenerwowany a miał na to dużo czasu. Więc w walce z Supermanem nie miałby czasu żeby się 'nakręcić'. Superman znowu mógłby się naładować na słońcu. Im dłużej by tam był, tym silniejszy by się stał. GdyWięc ani jeden ani drugi nie ma jako tako limitów, ale w walce nie użyłbym tego jako argument.

Superman Prime by zremisował? Nawet by się przy nim nie spocił. To już jest całkiem inna liga. A z kolei Superman Prime (One Million) nawet by nie zauważył że był w walce.

Hulka nie da się zabić, ma on ogromne umiejętności adaptacyjne przez co większa siła i szybkość supermana przestałyby odgrywać znaczącą rolę. Poza tym odnośnie siły, Hulk może wyzwolić gniew. Stanie się wtedy równie silny jak w WWH, a ten Hulk jest nie tylko nie do zranienia ale także jest silniejszy od Supermana.
Poza tym gdybyśmy podawali tutaj najsilniejszą wersję Hulka to superman odpadłby po jednym uderzeniu Sałaty.
Jak superman może wygrać z kimś kogo nie jest w stanie zranić?

WWH zremisował (bądź wygrał, zależy jak na to patrzyć) z Sentrym. Wystarczyłoby żeby Superman poobijał go trochę, ten zmieniłby się w Bannera i koniec.
Nie wiem skąd bierzesz to, że Hulka nie da się zranić/zabić i że Superman odpadłby po jednym uderzeniu. Z tego co czytałem na forach, zdecydowana większość ludzi (z dużą wiedzą o komiksach) wybiera Supermana.
Poza tym, najsilniejsza wersja Supermana przelatywała między galaktykami w przeciągu sekund, zdmuchnęła gwiazdę i kichnięciem przesunęła układ słoneczny. Chociaż to wszystko jest dość głupie, to mieści się w kanonie i trzeba to uznać. Więc nie wiem co Hulk, którego największym wyczynem było trzymanie płyt tektonicznych, mógłby mu zrobić coś zrobić.
Piszesz trochę ogólnikowo, podaj przykłady 'osiągnięć' Hulka, żeby poprzeć swoje stwierdzenia.

Zranić owszem ale do pewnego stopnia. Zabić się go nie da, jest to wyraźnie powiedziane w Marvelu.
To o war hulku to sama prawda. Jednakże rzeczywistą przesadą jest pisanie, że pokonałby go jednym ciosem. Do tego Hulkowi musiałyby puścić nerwy i musiałby pójść na całość, a wtedy nie tylko Superman by popłynął ale i cały świat, na którym by się znajdowali.

Jakie on ma osiągi?
Złapał miliard ton nie będąc nawet wkurzony. To przykład jego umiejętności adaptacyjnych. Jaką siłą mu nie przywalisz on się do niej dostosuje.
rozwalił planetę jednym uderzeniem.
Pokonał elitę marvela bez większych problemów. Nawet Sentry przegrał. Te postać określa się jako potężniejszą przecież od supermana. On ten poziom z WWH może osiągnąć w bardzo krótkim czasie.
Nie wiem co jeszcze podać, bo jak dla mnie jest jasne, że to Hulk jest faworytem w tej walce.
Poczekam na odpowiedź.

Pisałem już na ten temat na kilku stronkach i za każdym razem dochodziliśmy do wniosku (albo przynajmniej do pewnego stopnia) że Superman jednak wygrałby ten pojedynek. Nigdy też nie słyszałem o tym, że Hulk dostosuje się do wszystkiego i że jest nieśmiertelny. Zwłaszcza jeżeli walka z Sentrym wycieńczyła go do tego stopnia, że zmienił się w Bannera. Idąc tym tokiem myślenia wystarczyłoby żeby Superman pociągnął taką walkę i potem zabił Bannera machnięciem ręki. No ale skoro uważasz, że Hulka nie da się zabić, i zawsze dostosuje się do poziomu przeciwnika, to ok, możesz tak myśleć. Nie chce mi się dalej z tobą kłócić i wyszukiwać osiągnięć, czy przykładów na siłę/szybkość Supermana, bo co bym nie znalazł, nieważne ile wyczynów lepszych od tych od Hulka, twój tok myślenia automatycznie sprawia że to wszystko jest nieważne, bo Hulk i tak wskoczy na dany poziom.
Pozdrawiam

Nie wiem w jakim stopniu Hulk mógłby się dostosować, jednakże sam zobacz - nie będąc wkurzony złapał miliard ton. Był wtedy na poziomie Hulka, który normalnie lał się z czołgami Generała Rossa.
Nawet jeśli Superman byłby dla niego za silny to Hulk mógłby wyzwolić gniew. W chwilę stałby się tak potężny jak podczas WWH.
I Sentry walczył z Hulkiem jako, któryś z kolei. To nie było tak, że Hulk przyleciał na ziemie machnął ręką i bez żadnego oporu załatwił wszystkich na ziemi. To już nie była walka, w której był w pełni sił. Gdyby tak było Sentry bezapelacyjnie zostałby znokautowany.

Jakby Sentry naprawdę uderzył w Hulka siłą 1000 eksplodujących gwiazd, to wątpie, żeby Hulk się podniósł. A nawet jakby to Superman nie jest Sentrym. Mógłby walczyć z Hulkiem tak długo jakby chciał. Hulk by się zmienił w Bannera i Superman by go zabił jednym uderzeniem. A ty dalej piszesz swoje. Kłócenie się z tobą jest bezcelowe, bo za każdym razem sobie coś ubzdurasz i wymyślisz swoją wersję. Żałosne. Pozdrawiam ;)

Jakie swoje wersje? Hulk chroni Bannera, bo jeśli ten zginie to i on zginie. On to wie, dlatego nie przemieniłby się w Bannera kiedy ten mógłby umrzeć. Hulk przemienił się w Bannera po czym po paru sekundach wrócił Hulk po walce z Sentrym.
Hulk jest nieśmiertelny. Dać ci skany żebyś uwierzył? Nawet w Planet Hulk, Richards wyraźnie to powiedział.

No i Supermana określa moc większa niż milion wybuchających słońc? Przecież Sentry został pokierowany przez Tonego w taki sposób żeby załatwił Hulka za wszelką cenę. Nawet chyba było napisane, że Sentry używa całej swojej mocy na hulku.

To Ty wyraźnie masz problemu ze zrozumieniem, że Hulk jest nieśmiertelny. To nie ja mam kompleksy tylko Ty masz problem ze zrozumieniem prostych rzeczy =)

Skoro ktoś stworzył postać, której nie da się zabić to taki mały fan jak Ty tego nie zmieni. Hulk stomps.=)

Ty wiesz co by się stało jakby naprawdę uderzył mocą miliona wybuchających słońc???

I Hulk tam by nie pokozaczył długo bez grupy jego pomocników. Więc nie dawaj mu całej zasługi.

Hulk jest nieśmiertelny, tak, fanboyu? xd to co np. Galactus by go nie zabił? Superman by go wymęczył, aż by się zmienił w Bannera, a później by zabił Bannera, zanim by zdążył się zamienić w Hulka. Ta gadka, że jest nieśmiertelny to tylko twoja wyobraźna. W Hulk: The End Banner dostaje ataku serca i umiera. Hulk sam się przyznaje, że gdyby musiał się zmienić z powrotem w Bannera to by również zdechł. Logiczne? Logiczne. Nieśmiertelny? Śmiertelny. Czytaj ze zrozumieniem.

Superman & Sentry stomp =)

Słuchaj, bo nawet nie chce mi się o tym dyskutować. Problem właśnie w takich dyskusjach polega na tym, że nie ważne jakie masz argumenty, ważne z jaką opinią rozpocząłeś dyskusję. Widziałeś na ComicVine żeby ktoś kogoś przekonał? Nawet po przeczytaniu parunastu zdań o tym, że jedna postać nie ma szans z drugą z samymi sensownymi argumentami jeden drugiemu nie przyzna racji. I tutaj nie mówię o Hulk vs Superman tylko o każdej innej bitwie, o której tam rozprawiano.

To kto by wygrał mnie nie interesuje. Dokończę tylko dlaczego Hulk nadal jest nieśmiertelny.

Hulka Superman by nie wymęczył. Stawiasz supermana za wysoko, Hulk się zmęczył dopiero po walce ze wszystkimi superbohaterami ziemi. Na końcu przecież sam powiedział żeby to zakończyli zanim mu puszczą nerwy i on to skończy i zniszczy cały świat. Mówił, że ich nie nienawidzi i nienawidzi siebie za to co zrobił. On wręcz im pozwolił się załatwić. Ale znowu się zapędziłem.
Teraz odnośnie faktu, że Banner nie jest nieśmiertelny, a Hulk już jest. Sam stwierdziłeś odnośnie Hulk The End, że to Hulk musiałby chcieć umrzeć żeby dało się go zabić. Jest to historia spoza kanonu ale może nawet stanowić przykład. W takim razie Hulk nie musi się przemieniać w Bannera kiedy się "zmęczy". Może pozostać w swojej postaci, w której czynnik regeneracyjny będzie go utrzymywał przy życiu. WWH to jeden z niewielu momentów, jak nie jedyny, w którym Hulk się zmęczył. I bardziej mi to wyglądało na zmęczenie zaistniałą sytuacją nie zmęczenie w walce. Bo w komiksie widać, że Sentry jest ostro obity, a Hulk nie, a słowa Hulka po tym jak znowu się przemienił tylko to potwierdzają.

Pozdrawiam serdecznie.

A co by Hulk zrobił jakby mu ścieli głowe?

Nie wiem dokładnie. Według dyskusji na forach typu ComicVine albo by mu odrosła albo po prostu nie ma takie siły, która byłaby w stanie mu tę głowę uciąć. Istota wszechmogąca owszem.

Nie ma sensu się z tobą kłócić. Tak jak napisał TheWarLord - Bo nie ma sensu kłócić się z kimś, kto ślepo wierzy w to co wie (albo wydaje mu się, że wie) i nie uznaje żadnych argumentów.

Widać jesteś trudnym rozmówcą. Hulk jest nieśmiertelny, a nawet jeśli to postacie na poziomie supermana na pewno nie są w stanie mu uciąć łba.

Da sie.

cię zbanować?

A ty wyzywasz ludzi od frajerów, jak ci jeszcze polecają trochę dobrego stuffu.... Jebnij się w głowę hipokryto.

A nie zapomnił dodać Sperman rozwaliłby Hulka!

Marvel skopiował DC!

Troll, debil albo gimbus.

xD nie desperuj się tak bo ci konto zbanują, frajerze. Bo ktoś nie chce przeczytać twojego długiego i nudnego 'stuffu'? Marvel skopiował DC i Superman rozwaliłby Hulka. A ty się w ogóle nie znasz na komiksach, a twoje porady są głupie i nikt nie chce ich czytać. Skąd ten pomysł, frajerze? xd

odroslaby. raz byl zregukowany do szkieletu i nie zmienilo to wiele.

W Avengers sam powiedział że wsadził sobie pistolet do ust i strzelił a HULK wypluł kulkę!!!

Z filmem? -.- serio? Amator.

The End jest niekanoniczny. Banera sie nie da zabic, bo Baner i Hulk to jedna istota (a wiemy to z zakonczenia World War Hulk's)

Przecież to troll, albo posiadacz niezbyt lotnego i kulturalnego umysłu Czy kogoś kto w odpowiedzi na polecane lektury troszkę lepszej jakości niż te z supermanem, piszę o frajerach wobec rozmówcy można traktować poważnie?

Bełkotanie bez przerwy o tym, że Marvel kopiuje od DC olaboga! A argumentów konkretnych null- tylko robienie gnojnika.

Panowie to jest jakiś dziwny troll, pewnie g obchodzi go temat DC/Marvel i robi sobie kpiny, żeby pokazać jak nie kpi z ludzi, wkręconych w temat, których w swoim mniemaniu ma pewnie za dzieci. Lepiej olać gościa bo robi chlew w temacie.

oj tam, oj tam, da sie wytrzymac, to kwestia praktyki.


mnie zastanawia inna sprawa. jezeli eS Prime magazynowal energie z jednego(!!!) slonca TYLKO przez milion lat, a np. Juggernault ma dostep do CALEJ enegii z calego wymiaru (czyli jakiegos tam wszechswiata) to jak wielka jest dysproporcja pomiedzy maksymalnym poziomem sily w DC i Marvel. przeciez cala energia wyprodukowana przez jedno slonce to nie jest nawet miliardowa czesc tego, co maksymalnie zbustowany przez Cyttorak Juggernalt przeciwstawil Hulkowi w WWH...


ale mi sie napisalo :P

Argumenty wypisałem już dawno, na co ty hmm, rzuciłeś górnolotnymi tekstami o frajerach....

DC głównego nurtu ssie poza Gackiem i to fakty, a Superman jest jedną z największych ciot komiksu.

K... O... M... P... L... E... K... S... Y...

Marvel nie ma żadnych dobrych postaci. Wszystkie są przereklamowane i skopiowane. Żal ci? ŻAL CI??!!!

X-men, fanstic four, Spider-man, Avengers, Punisher, Ghost-Rider, Electra, Silver Surfer, Dardeville, Deadpool.

DC ma Batman, Supermana- no jeśli już ktoś lubi, ja go nie trawię, Wonder Woman, Flasha, Grenn Lanterna, ale fakty są takie, że żadna z tych postaci DC nie trzyma poziomu Gacka.

Największa siła DC nigdy nie leżała w głównym nurcie, ale w komiksach, na które jesteś zbyt tępy.

Ergo Marvel ma więcej popularnych herosów i pogódź sie z tym, a jak nie to kup maść na ból d.

Batman i Superman są sto razy bardziej znani niż Marvel.
DC trzyma poziom, nie tak jak ten przereklamowany Marvel z komiksami dla dzieci i z filmami, które niby są komediami, ale ja tam humoru nie widze.
Green Lantern, Superman, Batman, Joker, Lex Luthor, Wonder Woman, Flash, Shazam, Robin, Green Arrow... tego jest bardzo dużo. Mało osób zna:
''Dardeville'a'',
Silver Surfera,
Deadpoola - nie aż tak dużo
Elektre,
Punishera i Ghost Ridera prawie nikt nie zna.