Dla panny Chastain jestem w stanie obejrzeć każdy film, bo uwielbiam ją i jako osobę i jako aktorkę. Film bardzo mi się podobał - kadry momentami zapierają dech w piersiach, całość wypadła w moich oczach bardzo pozytywnie. Historia piękna, wzruszająca i nie raz zmuszająca do późniejszego suszenia oczu. Jessicę do roli dobrali idealnie (podobnie jak resztę obsady) i nie wyobrażam sobie kogokolwiek, kto jeszcze mógłby zagrać Antoninę. I sceny z Korczakiem i jego dziećmi, tu nawet nie potrzeba zbyt wielu słów.
Jestem zapewne jedną z nielicznych osób, którym językowy misz masz ani trochę nie przeszkadzał. Zostałam autentycznie urzeczona, że Jess ogarnęła polski akcent i te "Kaszu", mówione do słonia naprawdę było świetne. :D Amerykańsko- polską wymowę niektórych imion będę pewnie jeszcze długo wspominać z pozytywnym rozbawieniem. :)