Od razu piszę, że to nie jest tak, że film mi się nie podobał. Wszystko było poprawnie zrealizowane, zagrane, sfilmowane. Rozczarowałem się z dwóch powodów Raz, że mając taka obsadę scenariusz nie wykorzystał w pełni możliwości aktorów. Dwa - zasiadając do filmu miałem w głowie historię o hericznych wyczynach Żabińskich w celu ratowania ZOO. Kto czytał ten wie, że to gotowy scenariusz na porządny dramat. Nie spodziewałem się, że obejrzę kolejny, poprawny ale "enty" film o ratowaniu Żydów podczas wojny.
Gdyby to ode mnie zależało skupiłbym się na wątku zwierzęcym a przemyt więźniów getta byłby jedynie dodatkiem.
Nie wartościuję. Oczywiście ratowanie ludzi jest heroicznym wyczynem, zasługuje na upamiętnienie i bedąc zmuszonym do wyboru skupiłbym się na ludziach miast zwierzętach. To jednak film i moim zdaniem była szansa na stworzenie bardzo nietypowego obrazu a zamiast tego powstał kolejny film, który przeminie bez większego echa. Poprawny, poruszający ważny wątek ale też niczym się nie wyróżniający od innych filmów w tym temacie.