Trzecia część kinowej serii o codziennych problemach związanych z Bogiem.

Wokół kościoła św. Jakuba narasta coraz więcej sporów. Przeciwnikom wiary przeszkadza fakt, że świątynia stoi na terenie uniwersytetu. Gdy pewnej nocy pożar pustoszy kościoł, władzd uczelni postanawiają wykorzystać okazję,by usunąć parafię ze swojego terenu. Wielebny Dave zmaga się pogróżkami I szykanami. Mimo poparcia parafian, zaczyna rozważać przeniesienie świątyni. Prawdziwe wątpliwości w jego sercu zasieje pojawienie się jego, dawno niewidzianego brata, który niespodziewanie włączy się w konflikt wokół kościoła. Gorzkie wspomnienia powrócą, otworzą się dawne rany. Bracia będą musieli zmierzyć się z trudnymi problemami z przeszłości.

O obsadzie nie ma co za wiele mówić, gdyż aktorzy wcielający się w bohaterów w filmie zagrali dość średnio.

Przejdźmy zatem do samej fabuły. Bardzo mi się podobał zamysł na trzecią część. Podoba mi się też to, że każda część cyklu opowiada o czymś innym. Ten film zawiera również refleksje, które możemy poczuć w sali kinowej. Jest to świetny pomysł na taką produkcję, zwłaszcza dla młodzieży.

Co do scenariusza. Naprawdę nieźle zrealizowany, czasami ta spójność nie była widoczna, ale I tak film zrobił na mnie duże wrażenie.

Podsumowując, film ,,Bóg nie umarł: Światło w ciemności" jest naprawdę dobrym filmem, który każdego pod koniec swej projekcji zachęci do dalszych przemyśleń.