Ten film jest tak zły i tak głupie, że nawet obraża średnio inteligentną amebę. Cały scenariusz jakby napisany przez ludzi żyjących na odludzi, którzy nigdy nie mieli w ręku encyklopedii ani nie wiedzą co to logika, za to modlą się o deszcz, i nazywają ssaki wodne rybami, żeby można je było jeść w post.

To nawet nie chodzi o istnienie fikcyjnej postaci boga, ale o odcinanie kuponów od głupoty ludzi. Szkoda mi tych, którzy się tymi filmami jarają, to pokazuje ich poziom.