Film więzienny o totalnie innej wymowie niż "Skazani na Shawshank", "Symetria" czy "The Night Of". Komedia zahaczająca o paradokument: scenariusz opiera się historii, która faktycznie przydarzyła się głównemu bohaterowi, a większość aktorów-amatorów zaliczyło większe lub mniejsze odsiadki.
Powiew świeżości, świetni naturszczycy, udany debiut reżyserski mimo sporych problemów budżetowych (na ekranie przewijają się krewni i znajomi reżysera).