Moim zdaniem rządzący nie popełniają zbrodni z powodu prymitywnych żądz, lecz zwykłych kalkulacji. Nazwij to jak chcesz, ale to nie jest prymitywna, emocjonalna żądza, która zresztą bliższa wydaje się protestującym i całkowicie ignorowanym terrorystom - prymitywne poczucie frustracji wywołane własną bezsilnością.

Poza tym szary człowiek nie dlatego ignoruje zbrodnie rządów, a potępia działania terrorystów z powodów ideowych. Nie! Po prostu każdy z nas chce, aby jego życie było spokojne - żeby to nie nasza okolica była atakowana. Każdy sobie rzepkę skrobie.

Wojna dodatkowo obiecuje sytuację w której jednostki wojskowe atakować będą tylko wojskowych. Terroryzm od początku wymierzony jest w instytucje bardziej cywilne i to przeraża i dopiero tego nikt nie jest w stanie zaakceptować. Przyziemne, ale prawdziwe. Żarcie ma być w sklepach, bandyci w więzieniach, a pieniądze w kieszeni i tylko tego wymaga się od państwa.

No właśnie. Patrzenie na świat i państwo w tak przyziemnych kategoriach jest niezwykle smutne, a brak idealizmu oraz głębszych refleksji,ambicji niechybnie spowoduje ostateczny kres ludzkości, która pragnie jedynie uwicia sobie odizolowanego gniazdka, gdzie oddawać się będzie zaspokajaniu jakże podrzędnych potrzeb, zaś jako idealnych przywódców kraju uznaje nie postępowe,myślące najprawdziwsze, wrażliwe elity do czegoś nadrzędnego dążące, ale gwarantów bezproduktywnego, nijakiego, pozbawionego autentycznego sensu oraz uczuć natury wyższej, duchowej, co jest przerażające, nieznośne, jako że właściwie zdaje się być szyderstwem z tych pasji, celów, jakie przyświecały społeczeństwu od tylu pokoleń. Mnie osobiście taka płytka egzystencja napawa lękiem i nie akceptuję takiej wizji trwania sobie pod kloszem z klapkami na oczach. Co się zaś tyczy wojen prowadzonych legalnie przez państwo i z jego błogosławieństwem , to rzecz jasna postulat szanowania i nienaruszania istnienia osób cywilnych im przyświeca teoretycznie, lecz wiele przykładów można przytoczyć na nieprzestrzeganie tegoż w praktyce, co jest wielokrotnie gorsze niż jawny terroryzm, bynajmniej przecież nie wymierzony w przypadku RAF w zwykłych obywateli, gdyż politycy usilnie się tego wypierają, świecą obłudnymi, bezczelnymi oczkami i przeinaczają fakty, co jest bezwstydną,obrzydliwą, tchórzliwą hipokryzją i dążeniem do ukazania się jako cywilizowany naród. A co zdarzyło się w Wietnamie czy na naszym oczach ma miejsce w Iraku? Państwo w aktualnym znaczeniu unicestwia ponadto bardzo wiele naturalnych, elementarnych instynktów, nie krzewi kultury, nie czyni nic dla duszy ludzi, a jedynie obraca pieniędzmi, a przez to coraz liczniejsze rzesze staja się wewnętrznie ubogie,otępiale,apatyczne, okrutne, czerpiące satysfakcję z byle czego, wyzute z czysto ludzkich odruchów, a jeżeli nikt w swej gotowości poświeceń, wartościach, charyzmie , bezkompromisowości oraz rozgoryczeniu tym wszechobecnym postępującym marazmem nie wyrwie nas z destrukcyjnej stagnacji i uwielbienia dla naiwnego,upodlonego, fałszywego spokoju, to wówczas czeka nas apokalipsa niezauważalna, bowiem zmysłu golu nazbyt już będą oporne i tępe, ale dlatego tym straszliwsza . Istotą rozwoju ludzkości są konflikty wartości, gwałtowności, rewolucje,fascynujące przemiany oraz raptowne zwroty, rzeczy kategorii niewyrażalnych w przyziemności oraz prostych słowach, a w rzeczywistości zaniku tychże nie warto przychodzić na żałosny,okpiony świat o świetnej przeszłości, a symbolem takiego upadku jest właśnie choćby przedmiotowe, automatyczne,bezrefleksyjne, negatywne nastawienie do takich wizjonerów i buntowników, jak członkowie RAF i niezdolność do dostrzegania najróżniejszych ambiwalencji, zrozumienia, przemyśleń godnych istoty na pewnym szczeblu ewolucji.

Skoro temat was zainteresował pozwólcie sobie polecić książkę Anny Bojarskiej pt. "Agitka". Opowiada ona o hipotetycznych dalszych losach wielkiego ruchu Nowej Lewicy, który przeszedł przez Europę pod koniec lat 60-tych. Jest co prawda fikcyjna, ale bardzo mocno zakorzeniona w faktach i rzeczywistości, mamy RAF i opis egzystencji w Stammheim, mamy też sierpień 80 - strajk w stoczni gdańskiej, mamy też stan wojenny.
W mojej opinii książka jest niesamowita, nie czytam zbyt dużo, szczególnie polskiej literatury, być może dlatego "Agitka" jest dla mnie jej najwybitniejszym przejawem. Np. ten fragment jest według mnie bardzo wymowny. Kontekst :młoda "terrorystka" siedząca w więzieniu Stammheim pisze w liście do polskiego prawnika Krzysztofa , który nawiasem mówiąc nie jest legalistą:
"Chris, przeciwnicy polityczni nie są prawdziwymi przeciwnikami. Tylko ci apolityczni.
Którzy nie rozumieją, o co chodzi. I teraz, kiedy się tak szarpię, czy chodzi mi o przeciwników?
Dla nich znalazłabym dość argumentów! Ale ta większość, ta spokojna większość której nie rozumiemy,
tak samo jak ona nas nie rozumie. To inny gatunek ludzki".
Nie należy zapominać że RAF nie byli jedyni. W europie oprócz bojowników walczących o wolność kojarzoną z kwestiami narodowymi, jak np. IRA czy ETA, działały też grupy czysto ideowe jak np, włoskie Czerwone Brygady, czy francuska Akcja Bezpośrednia i pewnie wiele grup o których nie słyszałem. W USA w latach 70-tych działała Symbiotyczna Armia Wyzwolenia, stojąca za porwaniem Patty Hearst, dziedziczki fortuny amerykańskiego magnata prasowego. Nie zażądano okupu, w komunikacie nakazano jej tatusiowi przeznaczyć dość dużą sumę ( było to chyba z 6 milionów dolców) na żywność dla ubogich z San Francisco, pewnie dla niektórych to nie do pomyślenia że w USA ludzie głodują i głodowali). Po wszystkim Patty zszokowała wszystkich oświadczając że przyłącza się do SLA i oskarżając swoich rodziców o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Po pewnym czasie policja otoczył dom w którym ukrywało się 5 członków SLA jeden mężczyzna i 4 kobiety. Podjęli walkę z odziałem SWAT liczącym 400 policjantów - wymiana ognia trwała dwie godziny, negocjacji nie było. Niestety policyjne świnie zabili wszystkich.
Patty Hearst nie było w tamtym domu, została zatrzymana niedługo po tamtej tragedii. Na początku zapytana o zawód mówiła z dumą: urban guerilla, ale potem mówiła już tylko o praniu mózgu i podobnych bzdetach. Między innymi za napad na bank ( nie znam wszystkich zarzutów) została skazana na 7 lat. Odsiedziała 2, ułaskawił ją prezydent Jimmy Carter.

Piszesz o bardzo ciekawych rzeczach, mnie historia różnorakich politycznych ruchów oraz związanych z nimi psychologicznych pobudek,niuansów pasjonuje, ale z racji młodego wieku nie dysponuję jeszcze satysfakcjonującą dawką wiedzy w tej materii, a zatem tym chętniej oddam się poszukiwaniom i lekturze polecanej przez Ciebie książki, a także zlustruję działalność niektórych wymienionych organizacji, jako że, wstyd przyznać się do takiej ignorancji, o kilku z nich nie miałam pojęcia.

Istnieje wiele stron w internecie w języku angielskim, ale też polskim. Po polsku jest fajna strona alterkino, jak też a o strona o guerilli pod adresem:
www.baader-meinhof.org.pl/. Ze stron anglojęzycznych:
www.baader-meinhof.com/
www.germanguerilla.com/
www.kommunistas.blogspot.com.
Pierwsze dwie strony raczej wyłącznie o RAFie, ale możesz też poszukać sama informacji o innych grupach. Ja sam zacząłem się interesować tą powiedzmy historią najnowszą po obejrzeniu filmu Baader Meinhof Komplex
Polecam też przeczytać ten bardzo ciekawy tekst:
http://www.przekroj.pl/ludzie_sylwetki_artykul,3465.html
jak też ten, wstęp Sierakowskiego z krytyki politycznej do dość przeciętnej książki Teresa Sem-Sandberga,
http://www.krytykapolityczna.pl/Krytyka-Polityczna-w-mediach/Sierakowski-Terror- w-Republice-Swiecidelek/menu-id-47.html

Dziękuje bardzo za adresy stron, na pewno skorzystam. Trzeba przyznać, ze na co dzień raczej nie natrafia się na zbyt wiele informacji na temat tego typu organizacji budowniczych, a to są nierzadko bardzo ciekawe, fascynujące, poszerzające wiedzę sprawy, które ponadto pozwalają się zapoznać z rożnymi doktrynami politycznymi, ideologiami, co wszakże jest niezwykle istotne nie tylko w kontekście składnika zasobu informacji świadomego Europejczyka, ale również jako skarbnica służąca kształtowaniu własnego światopoglądu, spojrzenia na świat, a także uwrażliwiająca.Ja osobiście najwięcej wiem o IRA, jako że miedzy innymi powstało wiele obrazów traktujących na ten temat, jak choćby ,,Głód", ,,W imię ojca", ,,Wiatr buszujący w jęczmieniu", ale wiele organizacji pozostaje dla mnie osnutych mgłą enigmatyczności, a do niedawna żyłam w nieświadomości istnienia kiedykolwiek czegoś takiego, jak RAF. Jestem zdeterminowana zmienić ten godny pożałowania stan tak ogromnych luk.

lepiej nie korzystaj, a jak już to znajdź coś dla przeciwwagi. RAF to zwykli mordercy, terroryści. dzisiejsi terrorysci też mają jakieś powody i co to ma ich usprawiedliwiać, bez sensu taka logika

Bredzisz człowieku, bredzisz. Nie tacy próbowali już "przebudowywać" świat, kończyli tak samo i będą kończyć w taki właśnie sposób. Pojawią się i następni, ale cóż z tego. Romantyczna idea? To zwykłe zbrodnie popełniane przez nawiedzonych durniów z tak zwanego establishmentu (tu znudzone potomstwo bogatych rodzin). Świat jest jednak sprawiedliwy i w razie pojawiania się "lewackich" typów zabija ich bez zmrużenia oka. Tak im dopomóż Bóg.

boga nie ma.

Powiem tak: Ewangelie raczej nie są "prawicowe" we współczesnym rozumieniu :-).
Film dobry, tak sobie wyobrażałem wyraziste postacie, klimat czasów. Ciekawa postać samego Horsta Herolda no i terrorystki smakowite ;-).
UWAGA SPOILER
Czy film kończy się zabójstwem tego porwanego zakładnika?

Tak, na końcu było pokazane zabójstwo Schleyera - oczywiście zgodnie z faktami

Oczywiście,gdyż chociażby Gawriło Princip to postać rodem z wzorcowego zmanierowanego establishmentu.Ja posiadam co prawda wybujałą, niespokojną naturę wrażliwej marzycielki, ale określenie ,,bredzenie" godzi w poczucie mej godności jako prostacki, lekceważący i karcący kolokwializm. Zrozumienie to wartość nadrzędna oraz nie do przecenienia w naszym zwariowanym kalejdoskopie życia i ja okazuję pewne zrozumienie Twym wewnętrznym imperatywom, a zatem postaraj się uczynić to samo i nie zbywaj bredzącego, majaczącego człowieka tak nieczule i Ty.