recenzja może i szybka, ale za to bardzo tendencyjna. Te "wyrywane paznokcie" to ci się chyba pomyliły z gestapo, ofiaro współczesnej indoktrynacji szkolnej??
No tak, elokwentny dyskutant (ależ mi głupio, cholera). Tak się składa, że mam już trochę wiosen na karku i to i owo wiem o historii. Czy mam rozumieć, że komuniści nie torturowali więźniów politycznych w czasie PRL? Hmmmm... wiesz, to jakoś się tak dziwnie kłóci z relacjami kilku moich starszych znajomych, którym jednak te paznokcie wyrywano, odbijano nerki, kazano całymi dniami siadać na nodze od krzesła lub brać dwudniowe "karcerowe kąpiele" w lodowatej wodzie...
...ofiaro braku jakiejkolwiek edukacji (niekoniecznie)szkolnej. ;)
Uprzedzając kolejne głupkowate komentarze informuję (co pewnie Cię zdziwi), że "Baader - Meinhof" jako film mi się podobał. Moja krytyka dotyczyła bardziej podłoża ideologicznego na jakim ów obraz wykiełkował (co i tak nie było zaakcentowane jakoś specjalnie dosadnie, po prostu chciałem nakreślić jakiś tam szerszy kontekst, od którego sam film nie jest przecież zupełnie oderwany).
Czytałem recenzje i była dobra. Według mnie jasno z niej wynika że
sympatyzujesz z RAF ( być może nieświadomie:)
Czytałam o tym, że NRD finansowało wydawanie gazety konkret, w której pracowała i była redaktorem Ulrike Meinhof, ale o finansowanie przez NRD RAF-u słyszę pierwszy raz. Trochę nie chce mi się w to wierzyć. Czy są na to jakieś dowody?