Epicka historia trzech pokoleń rodziny Torrenuova, choć oczywiście najważniejszy jest Peppino, którego losy śledzimy od początku filmu do samego końca. A w tle burzliwa historia Sycylii na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Pięknie fotografowany, z cudowną muzyką (Morricone) i kilkoma (tylko) ocierającymi się o geniusz scenami. Film oczywiście bardzo dobry, ale nie aż tak jak "Malena" nie mówiąc już o "Cinema Paradiso". Plus Monica Bellucci w jakże zaskakującym epizodzie!