Przewidywalny, niespójne wątki, postać tej chudej Tiry to jakieś nieporozumienie...
Scena demon + Michael i cały ten las budzą skojarzenie z Labiryntem Fauna, dla mnie niesmaczne... Dialogi każdy z Was mógłby napisać lepsze, a muzyka tak słaba, że nawet jej nie pamiętam. Pamiętam tylko ten charakterystyczny zgrzyt, zrobiłam sobie taki rurą odkurzacza o kant mebli przy sprzątaniu :D
Straciłam 25 złotych, dwie godziny z życia, wylała mi się pepsi po wyjściu z kina, a zapalniczka upadła na ziemię i roztrzaskała się w drobny mak. Ewidentna klątwa baby Jagi. Nie polecam :(