1. Nadspodziewana mnogość rewelacyjnych filmów archiwalnych, zwłaszcza w części ofensywy niemieckiej na tereny USRR.
2. Formalny zabieg reżyserski: masakra dziesiątków tysięcy osób pochodzenia żydowskiego w tytułowym Babim Jarze pokazana jest niezwykle skrótowo, nie widzimy choćby jednego ciała ofiary. Natomiast wstrząsająca publiczna egzekucja grupy niemieckich żołnierzy pokazana jest wręcz ze szczegółami. To pozostawia widza z poczuciem, że zabójstwo jest zawsze bestialstwem.