Trzy historie i trzy punkty widzenia w jednym z krajów niedostępnych po Arabskiej rewolcie. Kraj, o którym Zachód zdążył już zapomnieć. Obrazy, które ujrzymy, są niesamowicie osobliwe. To rewelacyjny, potajemnie nakręcony materiał. W zeszłym roku represje doprowadziły do śmierci 60 osób. To nie jest mało w niewielkim kraju, którego populacja wynosi 600 tysięcy mieszkańców. Rządy sprawuje tu rodzina królewska Al-Khalifa. Mieszkańcy Bahrajnu domagają się tego samego co Syryjczycy, Egipcjanie i Tunezyjczycy - wolności i demokracji. Jednak reszta świata zdaje się być przekonana, że w Bahrajnie nic złego się nie dzieje. Jednak od roku, każdego dnia, mężczyźni i kobiety wychodzą na ulice i ryzykują życiem domagając się wolności i demokracji. Przez jeden miesiąc Stephanie Lamorré filmowała z ukrycia brutalnie tłumione demonstracje w samym centrum obleganych ulic. W rezultacie przywiozła ze sobą historię o swoim zaangażowaniu w sprawę, widzianą oczami trzech kobiet. Jej bohaterki to odważne aktywistki, które wyjaśniają jak bardzo niewidoczna jest ich rewolucja. Pokazują, jak sprawić, aby doszło do powstania przeciwko władzom i jak należy je postrzegać.