obejrzałam kilka razy i za każdym razem oglądam z przyjemnością.
Z przyjemnością godną dobrego, skłaniającego do refleksji kina.
Film ciężki, przepełniony smutkiem, jednak pozostawiający błysk nadzieji.
No i Till S. się w Bandycie sprawdził :)
Słowa uznania dla Dejczera, Bandyta to kooprodukcja na wysokim poziomie.
podobne odczucia u mnie, Schweiger rzeczywiscie wygladal jak opryszek, z tym swoim szujowskim usmieszkiem.. Polly Walker przypominala kobiete z typowo slowianska uroda. Historia zyciowa taka - czuc polski dramat, a muzyka sciska gardlo i powala na kolana;)