To niesamowite, że ludzie nagrywający coś dla przysłowiowych jaj, amatorską kamerą vhs, doczekali się własnej strony na filmweb. Czyżby jednak wyrośli już z tych produkcji? Od 2006 coś głucho...
Bartosz Walaszek, główny prekursor tego wszystkiego, ma teraz inne zajęcie, kreci kartony w git produkcji której jest zresztą szefem, chyba dlatego na razie cisza. szkoda, mogli by wrócić. A co własnych stron na filmwebie, poszukaj sobie tutaj film "Star Wars: Żarówka" :D
No, ale to sa wlasnie te jego filmy, produkcje ktorymi sie zajmuje, ktore sie nadaja tylko na youtube. Stuprocentowa amatorszczyzna ;)
To niesamowite, że te filmy są lepsze niż większość produkcji "oficjalnej" polskiej kinematografii XXI wieku....