PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=737917}
7,2 22 108
ocen
7,2 10 1 22108
6,8 19
ocen krytyków
Barany. Islandzka opowieść
powrót do forum filmu Barany. Islandzka opowieść

Szedłem na film opromieniony przychylnymi opiniami, wzrastającą renomą kina islandzkiego i nominacją islandzkiej kinematografii dla tego właśnie filmu do nieanglojęzycznych Oskarów 2016. Przed seansem wysłuchałem też entuzjastycznego wprowadzenia. Z kolei na WFF 2015 miałem też niedawno okazję obejrzeć świetną islandzką "Krew bohatera" m.in. z grającym w "Baranach.." kluczową rolę Sigurðurem Sigurjónssonem. Oczekiwałem zatem kina wysokich lotów a otrzymałem..
No właśnie. Co?
Nie, nie chodzi o to, że jest to zły film. Po prostu otrzymałem zwyczajnego średniaka..

Film jest jak najbardziej ciekawy. Opowiada interesującą historię, którą wspomaga surowy urok islandzkich gór i ciemnoszarych dolin. Intrygująco tworzy specyficzny świat starszych, samotnych braci, których życiem jest nie tylko hodowla ale i opieka nad zwierzętami, z którymi przecież czują silną więź. Ale ładne kadry to nie wszystko. Fabuła wielokrotnie zahacza o rozmaite emocje ale ich nie uwalnia. W pewnym sensie narracja pozostawiała mnie jako zaciekawionego obserwatora ale jednocześnie stale jakby trochę niezaangażowanego, z boku. Właściwie jedynym momentem gdy poczułem wzruszenie była scena gdy Gummi decyduje się na swoje barki wziąć ciężar ostatniej drogi swoich zwierzaczków.

Kiedy porównam sobie ten film do któregokolwiek z pięciu filmów nominowanych w poprzednim roku do nieang. Oskarów to uważam, że im w ogóle nie dorównuje (może za wyjątkiem "Timbuktu" ale to trudne porównanie). Porównania do estońsko-gruzińskich "Mandarynek" nasuwają się same ale one to z kolei co najmniej półka wyżej. Co więcej, "Barany.." przecież wykorzystujące motyw zwierząt, ich więzi z ludźmi czy mistyki wysokich gór nawet tego nie spożytkowują w stopniu, którym obdarzony jest np. krótkometrażowy i niskobudżetowy armeński (polski) "Mleczny Brat" (reżyser ze szkoły Wajdy)

Czy warto zatem obejrzeć „Barany. Islandzka opowieść”?
No pewnie, że tak :)
Ale bez tej całej oskarowej otoczki. Na własnych warunkach. W spokoju i według własnego gustu.
Bez presji mody, promocji i nachalnego wmawiania, że to arcydzieło.

ocenił(a) film na 7
Gregory_deVar

Film nie jest nominowany do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Był jedynie islandzkim kandydatem do Oscara.

ocenił(a) film na 7
Ontek1

Dzisiaj to przecież oczywiste. Mój wpis jest sprzed dwóch miesięcy!
Poza tym Barany nie przebiły się nawet do II etapu selekcji.
Seans, na którym byłem miał (niestety) charakter promocji okołooskarowej stąd też moja reakcja i odniesienie się do porównań.

ocenił(a) film na 9
Ontek1

właśnie, nie był nominowany, bo i tak by się na nim nie poznano- film jest piękny, piękny, gra aktorów rewelacyjna, zdjęcia świetne, długo zostanie w mojej pamięci, a wiersz, który recytuje jeden z uczestników corocznych wyborów najlepszego barana -mimo iż nie rozumiem ani słowa zapiera dech w piersi

kawozuka

Oczywiście, że jest piękny. Odcina się bowiem całkowicie od wszechogarniającego kiczu.

ocenił(a) film na 7
cappot

jest piękny, ale dziwie się, że w opisie jest określony jako komedia.

ocenił(a) film na 8
Gregory_deVar

A bo to będzie pierwszy raz jak szanowna "jesteśmy otwarci na wszelkich lobbystów świata filmowego" Akademia przegapi dobry film? Zgadzam się z recenzją, nie jest to może film wybitny, ale w zalewie amerykańskiego chłamu niesie ukojenie. Sprawia, że dajesz się uwieść owcom, krajobrazom i oszczędnej grze aktorskiej.

ocenił(a) film na 5
Bella_88

Ja się jakoś nie dałem uwieść owcom. :)
A oszczędna gra aktorska i owszem jest tu bardzo oszczędna. Można rzec że bohaterowie dorównują oszczędnościom w grze aktorskiej swoim baranom.
Zgodzę sie z opinią założyciela tematu że film jest po prostu średni.
Wieje (i to mocno jako przystało na Islandię) nudą. A w tak nieprzystępny klimat naprawdę trudno wejść.

pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Gregory_deVar

Ha ha, a jednak mimo irytacji oceniłeś film wysoko: 7/10 = Dobry.
Ja więcej nie oczekiwałem, a Twój wpis tylko ostatecznie mnie przekonał, że warto się do kina wybrać ☺

ocenił(a) film na 8
Gregory_deVar

Zgodzę się z Tobą. Robiłem dwa razy podchody. Nie będę ukrywał że za pierwszym razem zasnąłem w trakcie. Po obudzeniu stwierdziłem że chyba coś tam mało mówią i muzyka jest usypiająca, więc obejrzę go wieczorem. Obejrzałem... Na spokojnie i tak jak przeczytałem opinie to warto było poświęcić ten czas i to nawet lepiej o północy... I dobrze że nic nie wiedziałem o nagrodach (nominowaniach).

Gregory_deVar

"Ale ładne kadry to nie wszystko. Fabuła wielokrotnie zahacza o rozmaite emocje ale ich nie uwalnia. W pewnym sensie narracja pozostawiała mnie jako zaciekawionego obserwatora ale jednocześnie stale jakby trochę niezaangażowanego, z boku."
Miałam bardzo podobne odczucia. Mimo że ta historia mnie wciągnęła poprzez swój klimat i sposób podania, to czegoś mi w niej zabrakło...
Może wynika to ze specyfiki samej Islandii, która przenika do kina islandzkiego? Nie wiem, ciężko mi powiedzieć.

Jeżeli ktoś ceni takie "nieśpieszne" kino, z klimatem, ładnymi kadrami i dobrym, choć oszczędnym, aktorstwem, to warto zobaczyć "Barany", byle by się tylko nie nastawiać na "arcydzieło". :)

Gregory_deVar

Obejrzałem piękny, melancholijny kryminał "W pułapce" (serial) i miałem ochotę na coś kolejnego islandzkiego i wybrałem "Barany". Niestety też się lekko rozczarowałem, choć przed oglądnięciem wiedziałem, że to będzie zupełnie inny rytm.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones