Film przejmujący, tym bardziej że oparty na faktach.
Młody człowiek trafia z kratki za defraudację pieniędzy. Okazuje się jednak, że oskarżony zostaje o kradzież kwoty 20x większej i wytok zaczyna się liczyć w latach. Prawnicy mają to w głębokim poważaniu, w więzieniu prawo stanowią strażnicy a demokrację i sprawiedliwość realizuje się tu pałowaniem i izolatką. A jam masz coś wartościowego to wybór prosty - albo oddajesz po dobroci, albo ktoś ci zabierze.
W więzieniu rodzi się bunt przeciwko bestialskiemu traktowaniu więźniów jak zwierzęta. Tak, bunt w więzieniu w którym rządzą zwyrodnialcy...
Film nie do coli i popcornu.