...nie takie jak "Under The Red Hood" ale jednak arcydzieło... Pokazanie brutalnego świata Gotham, początków Batmana i Gordona... Połączenie "Mask of Phantasm" z "Begins" :).
Z tymże Gordon był posterunkowym w Gotham, kiedy zabili rodziców Bruce'a. To on go przesłuchiwał... Mylę się?
Cały film był genialny, nie licząc kilku nielogicznych spójności... Z Batmana leci krew, jak woda z wodospadu, ale żaden "inteligentny" glina nie pomyśli żeby takową wziąć i poddać analizie? Już nie będę komentował praw fizyki, bo za dużo było momentów, które owe prawa łamały, bym zaczął wyliczać...
Ale cóż to film i do tego animowany i do tego na podstawie komiksu :). Maksyma Kota Sylwestra: "W Kreskówce wszystko jest możliwe".
Dodatkowo Gordon mnie ostro wk***** swoim romansem. To się chyba naprawdę wydarzyło i wk***** mnie to tym bardziej, bo bardzo tego gościa lubiłem. Jednak zdrada to jest coś czego zdzierżyć nie potrafię! Jak dla mnie niewybaczalna! Jego żona musiała być naprawdę silną kobietę... Albo naiwną... Bo Sarah w komiksach, stała się później Panią Gordon, więc można przypuszczać, że James swoją pierwszą żonę tak czy siak rzuci... A tak James'a na początku szanowałem za to co robił. Za honorową walkę i wsypywanie nieuczciwych glin... Ehh... Ludzie to debile...
Ohoho! Zapomniałem o tym temacie ^^. W każdym razie chciałem przeprosić za takie szczeniackie określenia. Napisałem to dokładnie sekundę po obejrzeniu filmu i ciągle rządziły mną emocje ;).
Film jest adaptacją komiksu o tym samym tytule(kiedyś był w Polsce za 25 zł) i to, że Gordon nie przesłuchiwał Bruce'a po zabójstwie jego rodziców to błąd komiksu.
Faktycznie, Gordona było jakoś tak więcej ^^. Bruce pojawiał się zaledwie w kilku momentach.
Batman Rok Pierwszy? Tak jak Under the Red Hood i Justice League: Doom ten film też raczej nie doczeka się żadnej kontynuacji, gdyż od początku planowany był jako jedna opowieść.
Ponoć w przygotowaniu jest "Killing Joke" ale wątpię że będzie miał jakiekolwiek nawiązania do tej historii (nie licząc samego Batmana).