Miałem wątpliwości czy po pierwszej części uda się panu Oliva utrzymać poziom w części
drugiej.

W ogóle cały pomysł z podzieleniem Powrotu Mrocznego Rycerza na dwie części z początku
wydawał mi się chybiony.

Także zakończenie części pierwszej paskudnym choć zgrabnym cliffhanger -em nie przypadło
mi do gustu. Ale chyba nikt z nas nie lubi kiedy akcja przerywana jest w ciekawym momencie.

Jednak kiedy dostałem kompakt w swoje ręce nie traciłem ani minuty tylko jak najszybciej
wpakowałem go do napędu.

Co nastąpiło potem? Zarówno rozczarowanie jak i pozytywne zaskoczenie. Druga część
okazała lepsza od pierwszej. Może nie w jakimś ogromnym stopniu, ale czasami to te malutkie
detale mają największe znaczenie.

W "jedynce" irytowało mnie zbytnie przegadanie, w "dwójce" zrobienie z Człowieka ze Stali
rządowego pionka, który jednak nieco się zrehabilitował w ostatnich minutach, czy raczej
minucie filmu, jednak ogólnie miałem wrażenie, że jest lepiej wyważona.

W dwójce znajdziemy o wiele więcej akcji, świetne rozwinięcie fabuły z "jedynki", ciekawe
zakończenie, które daje wiele możliwości na kontynuację w formie serii animowanej lub
komiksu.

Zdaje mi się, że nie powinno się marnować takiej możliwości... Co wy sądzicie o tym filmie?
Czy uważacie, że kontynuacja byłaby sensowna?