Chyba jedyny plus, bo po 2ch znakomitych częściach pełnych klimatu, mroku i groteski - dostajemy kino familijne komediowe.
No właśnie w filmach Burtona nie lubię tej groteski i mroku. Ale to zalezy od gustu, jedna osoba uwielbia Burtona inna nie trawi. Ja jestem gdzieś po środku, ale akurat z Batmanem jestem na nie. Ta częśc Schumacherowi zapisuję na plus. Świetni aktorzy pociągnęli to widowisko, a to że nie było tak mroczne akurat jest na plus;). Natomiast kolejny Batman Schumachera to jeden z niewielu filmów, którego nie dałem rady obejrzeć w całości. Zbyt bajkowy, nierealny, dziwny po prostu.
Nie wiem czy czytałeś komiks ? - czyli pierwowzór, BATMAN musi być mroczny :). Tak samo schrzanili ekranizację świetnego komiksu "Spawn".
Może kwestia gustu , ale film o mrocznej postaci z mroczną przeszłością musi być mroczny. Dlatego plus dla pana Burtona.
pozdro.
No zdecydowanie Burton odszedł od pierwowzoru, oprócz postaci nic nie znalazłem tam związanego z komiksowym Batmanem. Komiksy czytałem jasne;) Są mroczne, ale mają w sobie coś takiego co nie przygnębia. Burton strasznie przygnębiał, wprowadzał wręcz nastrój filmów noir. Taka depresyjna forma filmów plus Batman do mnie nie trafia. Nolan zrobił to moim zdaniem doskonale, z jednej strony mrocznie, z drugiej z taką nadzieją, że Batman ma szanse wyjść z tej matni. Ogólnie Nolan pokazał jak powinno się ekranizować komiks. Nie dosłownie, ale przenosząc go w realia współczensego świata, bardzo mi się to podobało. Właśnie mam do Was pytanie- jak przedstawia się u Was kolejność twórców Batmanów? U mnie Nolan zdeydowanie pierwszy, potem Burton, na końcu Schumacher (jednak podpadł mi tą wersją z Clooneyem).