Bardzo dobra obsada potrafi uratować nawet najgorszy scenariusz i wg mnie Carrey, Lee Jones i Kidman właśnie to robią. Ten Batman to trochę komedia, trochę kino familijne i z takim nastawieniem należy przystąpić do jego oglądania, a jeżeli komuś to nie odpowiada, niech od razu zrezygnuje z jego oglądania, uniknie w ten sposób uciążliwego bólu dupska. Nie jest to wierna adaptacja mrocznego komiksu, tylko luźne kino rozrywkowe korzystające z ciekawych postaci komiksowych, zabawa konwencją. Jeśli ktoś nie potrafi wyczuć konwencji to później wchodzi na forum i wylewa swoje gorzkie żale. Konwencja tego Batmana przypomina mi trochę ostatnią serię gier o Batmanie (arkcham asylum arkham city itd.), a jednak gra spotkała się z pozytywnym odbiorem i nikt jakoś tych gier nie hejtuje za fabułę.