PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=334480}

Bejbis

The Babysitters
5,6 6 705
ocen
5,6 10 1 6705
Bejbis
powrót do forum filmu Bejbis

Zastanawia mnie ta nasilająca się od czasu jakiegoś tendencja do robienia filmów o prostytucji małoletnich (nastolatków), czy to aby na pewno chodzi o zwracanie uwagi na poważny problem społeczny czy raczej jest tozakamuflowanego forma dziecięcego porno póki co jeszcze soft-porno, ale to kwestia czasu !?
I nie bardzo mi się to podoba

N_Pietrow

edit jest juz niemozliwy a wkradła mi się przestawka słów ;-]
*jest to forma zakamuflowanego...

ocenił(a) film na 5
N_Pietrow

myślę , że raczej to faktycznie zaczyna być problem społeczny , może nawet i przez tkie filmy popularyzuje się wśród młodzieży takie przeświadczenie że się można sprzedać, bo świat to gówno itd...
\

chickensoup

No problem bezdyskusyjnie. Chodzi właśnie o to, że pokazywanie puszczalskich nastek potęguje zjawisko, a "twórcy" kamuflują się wpisując swoje pornosy w dział: Kino Moralnego Niepokoju

ocenił(a) film na 5
N_Pietrow

Tyle, że w tym filmie już na początku jest powiedziane, że nie chodziło w tym wszystkim o pieniądze. Potem natomiast widać, że był to niefortunny ciąg zdarzeń zapoczątkowany uczuciem głównej bohaterki. Prostytucja jest tu jedynie elementem historii i zjawiskiem przejściowym. Poza tym każda z dziewcząt ma ku temu inne pobudki, a to, co je w końcu spotyka raczej nie zachęca do czerpania z nich wzoru.

Co do kwestii, że to niby dziecięce porno... W całym filmie widać tylko raz i wyłącznie biust 27letniej aktorki. Fakt, że dziewczyna wygląda młodo, ale no dziecko to nie jest, a z kolei porno nawet soft wymaga większej dawki golizny niż jedna scena z nagim biustem. Czyli ani dziecięce ani porno.

N_Pietrow

glodnemu chleb na mysli, w klawiature piekne slowa a pod stolem reczny

lordzik

Jeszcze jakaś światła uwaga?
Daruj, ale chyba nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji młody człowieku. A na pewno nie w takiej rynsztokowej formie.

N_Pietrow

czy jest tendencja robienia takich filmow ostatnio ? raczej nie patrzac na daty produkcji "Bajbis" to rok 07r "Swinki" 09r "Galerianki" 10r a ze to jest problem to fakt chodz takie filmy ogladaja dzieci same bez rodzicow i one nic złego w tym niewidzą a cześciej wyciągają błedne wnioski [łatwa kasa] jak tatuś czy mama nie kupi komorki to sama se kupie widziałam w filmie jak zarobić łatwe pieniążki. To właśnie moim zdaniem takie filmy powinni pokazywać w szkołach i nauczyciele powinni przy projekcji tłumaczyć ze to jest złe tak się nie robi itp. , bądż co bądz każdy w swoimczasie bedzie mniał swoje dzieci i niechciałby zeby tak konczyły...

ocenił(a) film na 5
jack666

Ale czy ten film zachęca do takiego zarobku? Według mnie wręcz przeciwnie. Oglądając do pewnego momentu faktycznie wydaje się, że to może nic złego i właśnie taka łatwa kasa, ale potem robi się raczej nie wesoło, bo po prostu zbliżamy się do rzeczywistości. W sumie to bardziej zniechęcanie niż namowa do podobnego zachowania. Nie wiem czy to komuś trzeba tłumaczyć, bo nie za bardzo rozumiem jak można tego nie widzieć. Być może męska perspektywa jest jakaś dziwna i dlatego wam się wydaje, że coś takiego może dziewczynę zachęcić do puszczania się, albo, że trzeba dziewczynie wytłumaczyć co jest w czym złe.

N_Pietrow

zastanów się człowieku zanim coś napiszesz zarzucasz promowanie pedofilii jak już ukazana jest efebofilia a efebofilia może łamać co najwyżej normy obyczajowe a nie prawne i to u baaardzo niewielu osób a o obyczajach tak jak o gustach się nie dyskutuje

katja_18

Dyskutuję się o wszystkim.

generaljack

wg mnie taka dyskusja nie prowadzi do kompromisu bo ja byłam nastolatką a ty byłeś nastolatkiem

N_Pietrow

Filmy takie faktycznie zwracają uwagę na problem ale raczej w nie ten sposób co trzeba. Bardziej zachęcają nastolatki do tego procederu niż zniechęcają. Najgorszy wpływ mają jednak na nas mężczyzn. Większość facetów nie miała bladego pojęcia o czymś takim przed galeriankami. W myśli każdego oglądacza wkradła się zatem myśl "przelecieć galerianke". Popyt na galerianki się znacznie zwiększył.

ocenił(a) film na 5
generaljack

No wiesz, nie możesz wypowiadać się za wszystkich mężczyzn. To, że dla Ciebie przelecenie galerianki stało się upragnionym celem, to nie znaczy że dla każdego faceta.
Nadal mnie "trochę" dziwi, że do części mężczyzn nie dociera, że te filmy wcale nie zachęcają kobiet do tego typu zachowań, a wręcz odwrotnie. Nie rozumiem jak można być po tego rodzaju filmach zachęconą do zeszmacenia się. To chyba może się dziać jedynie w umyśle mężczyzny.

Eleonora

Nie jest to dla mnie cel upragniony. Czytaj ze zrozumieniem. Chodzi o to, że pojawia się taka myśl. Ziarno zasiane w sprzyjającej glebie i okolicznościach wykiełkuje. Nie wiem jak inaczej mam ci to przedstawić żeby dotarło do kobiecego móżdżka. Tak wiem, że dla was kobiet jest to nie pojęte ale w tej sprawie mogę się wypowiadać za większość. To, że zachęca to szmacenia się to nie są puste słowa. Rozmawiałem z osobą w tym wieku i wiem, że bez tego filmu taka MYŚL (nie czyn) nigdy by się nie pojawiła i to jest powtarzalne. Dzieci nie do końca zrozumiały negatywne aspekty w filmie skupiając się na tym co cool.
Ile nastolatek wpadłoby bez tego filmu na sprzedaż ciała w centrach handlowych??Na pewno dużo, dużo mniej.

ocenił(a) film na 5
generaljack

Mój kobiecy móżdżek zdaje sobie sprawę z wielu spraw. Przykładowo z tego, że jeśli ktoś jest zainteresowany uprawianiem przypadkowego seksu również z nieletnimi, to i bez obejrzenia "Galerianek" może o tym myśleć i to robić i to niekoniecznie odpłatnie. Natomiast jeśli ktoś chce płacić za seks, to często woli sobie kupić taką przyjemność w lepszych warunkach. Nie wszystkim mężczyznom odpowiada uprawianie szybkiego seksu np. w publicznej toalecie. Ponadto Twój męski móżdżek najwyraźniej nie uświadamia sobie, że problem galerianek był wart nagłośnienia przede wszystkim po to, żeby więcej rodziców uświadomiło sobie to zagrożenie jak i w ogóle zaczęło zwracać uwagę na seksualność swoich córek (a nie na zasadzie "sama się wszystkiego dowie w swoim czasie") i równocześnie, żeby same dziewczyny mogły na to zjawisko spojrzeć bardziej z zewnątrz, co umożliwia dostrzeżenie wielu paskudnych aspektów takiej "ścieżki życiowej". Wcześniej nastolatki były pozostawione same sobie ze swoimi myślami i problemami związanymi z tego typu tematyką. Bez wielkich oporów pozwalały np. koleżankom wmówić sobie, że to nic wielkiego i negatywne odczucia im przejdą, a dla kasy warto to robić. Po obejrzeniu takiego filmu jak "Galerianki" mogą na to wszystko spojrzeć z nowej perspektywy. Docenić wagę swojej niechęci do tego. Przede wszystkim przestać myśleć, że są jakieś dziwne odczuwając tą niechęć.
Problem stał się spopularyzowany dzięki czemu na pewno też łatwiej taka dziewczyna porozmawia z psychologiem czy kimkolwiek innym o swoich obawach, problemach itd. To są bardzo ważne kwestie i nie najlepiej o Tobie świadczy, że nie bierzesz ich pod uwagę.

A wracając do kwestii męskiej, to i bez istnienia galerianek mężczyźni w różnym wieku w naprawdę dowolnych miejscach (na ulicy, w sklepie itd.) zaczepiali nastolatki proponując seks. Nie byłeś nastolatką, to nie zdajesz sobie sprawy z tego jakie to nagminne. Jak trafią na jakąś chętną, to się "załapią". Nie potrzeba tego typu filmu, by przychodziło im to do głowy. W stosunku do starszych dziewczyn obcy faceci nie są już tacy odważni, ale jak się ma te naście lat, to naprawdę człowiek bardzo dziwnie się czuje dostając tego typu propozycje. I choćby z tego względu myśli się o tym. Tak więc to nie jest tak, że gdyby nie jakiś film, to nastolatce nie przyszłoby do głowy, że starszy facet może ją namawiać do seksu (i że można na tym zarobić). Zresztą z tym męskim zainteresowaniem dotyczącym bardzo, bardzo młodziutkich dziewcząt wiąże się jeszcze jeden poważny problem. Taka młoda dziewczyna, praktycznie dziecko, nagle spotykając się z tak dużym zainteresowaniem może pomyśleć (i często tak myśli), że jest w niej coś wyjątkowego. Że to nie jest normalny etap w życiu mniej więcej każdej kobiety. Te dziewczyny, które uwierzą w tą swoją wyjątkowość potrafią potem maksymalnie skupić się na seksie jako rzeczy najważniejszej, bo wydaje im się, że to jest ich szczególny talent, że są tak wyjątkowo pociągające, więc nie mogą tego zmarnować, muszą to wykorzystać. A od takiego myślenia naprawdę łatwo do zeszmacenia się. Świadomość tego, że to nagłe zainteresowanie i śmiałość obcych facetów, gdy wchodzi się w pewien wiek jest czymś zupełnie normalnym i nie świadczy o tym, że to jest to do czego dziewczyna nadaje się najlepiej - odkrycie przyszłej kariery zawodowej - mogłoby bardzo wielu kobietom pomóc. A te filmy to uświadamiają.

A tak swoją drogą to ten film, pod którym piszemy, jest kompletnie bez sensu porównywany do "Galerianek", bo opowiada zupełnie o czym innym. W sumie nie sprawdzałam jak wygląda dopuszczalność wiekowa obu filmów - dozwolone od ilu lat, bo też przecież nie można nie kręcić filmów dla dorosłych tylko dlatego, że a nuż obejrzą je dzieci. W każdym razie te filmy mają przynajmniej jakąś wartość edukacyjną w przeciwieństwie do np. "American Pie" wyrabiającego w widzu przekonanie, że seks to po prostu fajna zabawa i z niczym poza zabawą lub zawstydzeniem, ale to głównie u rodziców, czy z powodu rodziców, się nie wiąże.

Eleonora

Hej,
Musiałbym chyba jeszcze raz zobaczyć film żeby móc się jakoś ustosunkować. Tyle, że ani ochoty ani czasu na to nie mam. Ponieważ zakładałem wątek co jakiś czas przychodzą maile, że ktoś coś dopisał więc czasem tu zaglądam.

Z tego co wiem film do Galerianek porównał jego dystrybutor - na plakacie. Najzwyczajniej nie wierzę, żeby komukolwiek kto przyłożył rękę do wejścia filmu na polskie ekrany chodziło o wzbudzenie moralnego niepokoju i cały ten pozytywny skutek jaki takie filmy mogą ze sobą nieść, a o czym bardzo przekonywująco piszesz. Wg mnie była to chęć pojechania na fali Galerianek i po raz kolejny pokazania paru łatwych panienek. Bo to się sprzedaje i to całkiem nieźle.

Piszesz o tych pozytywach. Pewnie masz rację. Ale nie jest czasem tak, że aby je dostrzec trzeba mieć już względnie sensownie poukładane w głowie? To co pisze generaljack, też jest w tym trochę racji. Na prawdę wielu mężczyzn nie wiedziało, że to proceder funkcjonujący w taki sposób. Nie chodzi o to, że nagle wszyscy ruszą szturmować galerie. I nie ma się tu co licytować na móżdżki ;-]

Ten i pewnie każdy film o prostytucji nieletnich czy małoletnich trzeba oglądać z głową. Twórcy stąpają po kruchym lodzie, balansują na bardzo umownej granicy. I nie wiem czy ewentualne pozytywne skutki rzeczywiście równoważą szereg zagrożeń jakie niesie nieodpowiedzialna dystrybucja. Po prostu małolat musiałby oglądać taki film pod okiem i z komentarzem rodziców, w przeciwnym wypadku jest to nic innego jak wspomniane przez Ciebie "sama się wszystkiego dowie w swoim czasie". Jeśli chodzi o granice wiekową, nie da się jej ustalić. Chłopcy dojrzewają emocjonalnie znacznie później. A czym skutkuje obejrzenie filmu przez nastolatka masz przykład w "lordziku" kilak postów wyżej i chyba nie jest w tym swoim postrzeganiu świata odosobniony.

Pisałem o dziecięcym porno nie w sensie rozbieranych scen z dzieciakami w tym konkretnym filmie. Tylko o tendencji w kinie. O rosnącym przyzwoleniu na dosłowność i realizm w takich filmach. Kwestia nazewnictwa - efebofilia czy inna filia „nad którą powinienem się zastanowić zanim coś napiszę”, tylko rozmywa problem. Pamiętam potężną wrzawę jaka przetoczyła się przez media po "Cześć Tereska" tam w ogóle golizny nie było. Bodaj o scenę gwałtu chodziło. Myślę, że dziś przeszłaby bez echa. Myślę też, że gdyby Gliński pokazał "Świnki" w 2001 ("Cześć Tereska"), skończyłoby się to dla niego prokuraturą.
Powtórzę raz jeszcze: wg mnie można coraz więcej pod przykrywką Kina Moralnego Niepokoju i tego się boję.

ocenił(a) film na 5
N_Pietrow

Ja wiem, że porównanie do "Galerianek" uczynił już sam dystrybutor i tak to u nas było reklamowane. W swojej wypowiedzi wyżej odniosłam się do wpisu generaljack, bo on pisał o obu tych filmach. Z tymże te kwestie dotyczące uświadomienia społecznego dotyczyły wyłącznie "Galerianek". Film "The Babysitters" pokazuje nieco starsze dziewczyny i jego tematem jest głównie historia miłości jednej konkretnej dziewczyny. Studium zjawiska polegającego na tym, że taka siedemnastoletnia dziewczyna może się wydawać już dość dorosła i poważna, by nie chcieć wchodzić w związek z rówieśnikiem, i może się wydawać, że bardziej do niej będzie pasować dorosły mężczyzna. Jednak kiedy taki romans rozkwita okazuje się, że w tej młodej dziewczynie jest jeszcze mnóstwo typowych cech młodości takich jak zbyt duża impulsywność, niemyślenie o konsekwencjach, pewna niedojrzałość i wiara w to, że różne rzeczy można ułożyć w prosty sposób jeśli się tylko chce. Po prostu zaczyna być widoczna jej niedojrzałość, w której oczywiście nie ma nic złego, ale która jest adekwatna do jej wieku. W miarę rozwoju wypadków okazuje się, że taka para - nastolatki z dorosłym sporo od niej starszym mężczyzną - nie ma racji bytu. Mimo, że początkowo wydają się tak ze sobą współgrać. Ta obserwacja jest bardzo prawdziwa i bardzo ważna (w sensie życiowym). To takie psychologiczne studium pułapki, w którą może wpaść młoda dziewczyna myśląca, że już jest wystarczająco dojrzała, by wejść w dorosłe życie.

Historia z koleżankami związana z tym, że zaczynają się puszczać jest jedynie tłem tej głównej historii. Mimo tego jednak udało się twórcom pokazać parę celnych obserwacji dotyczących także koleżanek głównej bohaterki i samego zjawiska prostytuowania się. Przykładowo tego jak duże wrażenie na niewinnej dziewczynie potrafi zrobić wypowiedź starszego faceta, który jej opowiada jaka jest w tej chwili piękna itd. Jest więc bardzo zgrabnie pokazane jak ta dziewczyna (nie pamiętam już jej imienia) ulega tej wizji bycia taką wyjątkową (to jest niebezpieczna sytuacja z rodzaju tego odkrywania przez dziewczynę swojego powołania - być może mężczyźni nie rozumieją w ogóle tego zjawiska, ale dla kobiety świadomość tego jest ogromnie istotna) i jak potem boleśnie zderza się z rzeczywistością wyglądającą po prostu tak, że ci wszyscy faceci mają ją i jej koleżanki za zwyczajne puste szmaty nadające się wyłącznie do wykorzystania.

Absolutnie nie twierdzę, że celem tego filmu było przestrzeganie społeczeństwa przed jakimś problemem czego można się dopatrywać w roli "Galerianek". W tym filmie nie ma przedstawionego podobnego do galerianek problemu. Traktuje on po prostu o wkraczaniu kobiet w dorosłość, o ich myślach z tym związanych, uczuciach, możliwych błędach. Jeśli ktoś twierdzi, że taki film jak "The Babysitters" zachęca do puszczania się i pokazuje prostytuowanie się jako coś miłego dla dziewczyny, to ja tego nie pojmuję. To chyba zachodzi na podobnej zasadzie jak myślenie, że gwałt może sprawić kobiecie przyjemność. Wielu mężczyzn potrafi w to wierzyć i dlatego wcześniej wspomniałam o różnicy płci, że może przez nią ta różnica w odbiorze filmu i niezauważenie przez męskich widzów wszystkich elementów nieprzyjemnych dla kobiet.


Odnośnie tego fragmentu: "Po prostu małolat musiałby oglądać taki film pod okiem i z komentarzem rodziców, w przeciwnym wypadku jest to nic innego jak wspomniane przez Ciebie "sama się wszystkiego dowie w swoim czasie"."

I bez komentarza innej osoby sceny tego typu, że dziewczynie chce się wymiotować po wymuszonym seksie czy zwymiotuje są raczej dość wymowne i młodej kobiecie więcej uświadomią niż jakiś "grzeczny" film. I co do samego uświadomienia - w pewnym wieku kobieta jednak musi zdać sobie sprawę z pewnych spraw także po to, by nie być przerażoną pewnymi kwestiami związanymi z seksem (i w tym też takimi, którymi nie ma powodu się przerażać, ale bez uświadomienia zazwyczaj powodują ogromny lęk). Dla mężczyzny jest to zwykle niezrozumiałe, bo jednak dojrzewanie u mężczyzny przebiega zupełnie inaczej. I pod względem fizycznym i pod względem psychicznym czy emocjonalnym. Mówi się, że dziewczynki dojrzewają szybciej, bo pod pewnymi względami tak jest, ale jeśli chodzi o emocjonalną gotowość do seksu, to w większości przypadków pojawia się szybciej u chłopców. Widzisz, Ty chyba jako mężczyzna nie za bardzo rozumiesz jak ważnym jest seks w życiu kobiety (niezależnie od tego czy jest świadoma jego wagi). Jak duży ma wpływ na jej psychikę i zdrowie emocjonalne, cały rozwój. Mężczyźni dojrzewają płciowo można by rzecz w dość dogodnych warunkach, a ich rozwój przebiega w dość prosty sposób. Jeśli chodzi o kobiety, to kiedy są jeszcze dziećmi faceci zaczynają czynić im pewne aluzje (lub uwagi dosłowne), obmacywać je itd. To nie jest przyjemne i zazwyczaj wywołuje po prostu lęk. Nastolatka musi się do tego przyzwyczaić, nauczyć się to w jakiś sposób rozumieć. Kobieta szybciej styka się ze "światem seksu" choćby właśnie w taki sposób i emocjonalnie i psychicznie jest jej trudniej. Potem, kiedy zaczyna współżycie, to też jest szereg kwestii i natury fizycznej (jak ból, ale nie tylko) i psychicznej z którymi dziewczyna musi się zmierzyć. Nie będę się wdawać w szczegóły :) W każdym razie kobieta z racji swojej natury (po prostu bycia kobietą) potrzebuje dużo większego uświadomienia niż mężczyzna. Nie służy jej pozostawienie samej sobie. Bardzo często kończy się naprawdę źle.

Z punktu widzenia mężczyzny łatwo jest więc stwierdzić, że taki film nic mu nie daje, a widzi w nim możliwe zachęcanie do seksu z nastolatkami (bo to do niego przemawia jako do mężczyzny - w sensie - ta część tematu do niego trafia). Z punktu widzenia kobiety film ten zawiera jednak szereg ważnych obserwacji i informacji przydatnych szczególnie dziewczynie w wieku zbliżonym do filmowych bohaterek.

Czepianie się użytkowniczki wyżej o słowo "pedofilia" jest jak najbardziej na miejscu, bo ten film dotyczy młodych prawie pełnoletnich dziewcząt, które mają swoje myśli i problemy związane z miłością czy seksem i one mają prawo chcieć o tym porozmawiać, pomyśleć, obejrzeć film. One tego potrzebują, a Ty byś chciał je "ochronić", co w rzeczywistości byłoby faktycznie udawaniem, że dalej są dziećmi. Takie hamowanie rozwoju na siłę. Przytrzymywanie nastolatki na poziomie bezpłciowego dziecka. Tak naprawdę najlepiej jest dostrzegać seksualność dzieci od samego początku tzn. brać pod uwagę ich płeć i to, że czegoś mogą się wstydzić, a z wiekiem zamieniają się w kobiety czy mężczyzn z normalnymi naturalnymi popędami. Paradoksalnie (bo wiem, że nie popierasz pedofilii) to właśnie pedofile bardzo chętnie chcą zamazać w dziecku świadomość jego płci i seksualności.

Pisałam o tym, że nie wiem czy te filmy mają ograniczenia wiekowe, bo zasadniczo nie są to filmy dla dzieci. Nie można więc przestać robić filmy, które wiele komuś dają (choćby wyłącznie dorosłym), bo a nuż trafi na nie jakieś dziecko. "The Babysitters" jest dramatem psychologicznym. Przez idiotyczną kampanię reklamową (której finansowy powód oczywiście rozumiem) z tym porównywaniem do "Galerianek" pewnie mało kto dostrzega ile jest w tym filmie psychologii, ale jest naprawdę sporo. Bez sensu jest traktować ten film jak jakiś płytki pornos dla pedofilii.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones