Grzebałkowskiej. Obaj Beksińscy mieli przecież takie fascynujące problemy emocjonalno-seksualne. Powinno być też coś pikantnego o nieszczęsnej "nadkobiecie" nieszczęsnego Tomasza. Bo jak już iść z buciorami w czyjeś życie - to najlepiej na całość, bez mrugania i aluzji.