Na siłę pokazywanie, że na kompie też się dazrobić film :/ Beowulf bez problemu mógłby powstać w wersji z "żywymi" aktorami, i nawet obsada z wersji animowanej świetnie by tu pasowała, ale kto by na to poszedł 2 lata po premierze Beowolfa z Gerardem Butlerem w roli głównej. Inna sprawa że gdyby nie obsada Beowulf nie miałby czym przyciągnąć ludzi do kin.
zapomniałem dodać że połowa męskiej widowni poszła zobaczyć goly tylek Angeliny, a tu taki zawód - dupa z pikseli :P
skoro to byli prawdziwi aktorzy tylko trochę "przerobieni" to raczej mogli zrobić ten film normalnie bez animacji... ale myślę, że twórcom chodziło o efekt w stylu final fantasy i im się to udało. Film i tak mi się podobał :) mimo przeróbki kompterowej, i tak nie było aż tak bardzo tego widać
po jakimś czasie nie pamięta się, że to "tylko" animacja i wtedy jest JEBUDU od rozmachów efektów; smoki zionące ogniem, urwane kończyny, pożary, walki z potworami - niby w wersji "live" miałoby wyglądać zachwycająco? nie sądzę.
a co ma do tego ksiazka ? On napisal, ze bez sensu robic taką niby realistyczna animacje i podpisuje sie pod tym. Nie wytrzymalem na tym przez ten pieprzone animiki o twarzach trupów. O dziwo podobne wrazenia mialem ( ale juz mniej z racji klimatu filmu ) przy Ekspresie Polarnym... no ciekawe kto ten Ekspres robil, no...
Przeżywacie to jak...
Animacja jest dobra, grafika jest dobra... ma trzy lata i jakoś mnie nie straszy, ale to kwestia gustu.
Dzięki temu, że ktoś posłużył się komp. graf. możemy podziwiać szereg efektów. Dodały należytej epickości filmowi. I wytworzył się pewien dodatkowy klimacik.
Dzięki temu zabiegowi film też nabrał oryginalności.
Animacja jak animacja... Jak na animację - film dobry, ale jak na film kinowy - jednak to chyba nie to... Wolę jednak "tradycyjny" w formie islandzki "Beowulf and Grendel".