Znów jest odrobinę efekciarsko, nie zabrakło też nieco irytującego patosu. Ale ogląda się nieźle, zwłaszcza, gdy zważyć na fakt, że już dawno nie miałem do czynienia z żadnym anime. Broni się przede wszystkim fabuła, w której nie brak zwrotów akcji, a spora dawka krwawej przemocy i erotyki dopełniają dzieła. Szkoda jedynie, że pewne naiwne wtręty niezbyt dobrze korespondują z raczej "dorosłą" formą tej animacji. Na pewno jednak ciekawi "co dalej".