A czy były jakieś wątpliwości ? To było od razu oczywiste że zobaczymy ekranizację Conviction Arc, mam nadzieję także na Hawk of the Millennium Empire Arc. W końcu w The Battle for Doldrey pojawili się Farnese, Serpico i Puck. To byłaby strata animacji gdy te postacie nie zostały wykorzystane w przyszłych filmach.

Były wątpliwości, bo cała trylogia w japońskich kinach radziła sobie bardzo słabo i praktycznie po tygodniu czy dwóch wypadała z box office'u. Opinie wśród fanów też na ogół były kiepskie. Wiadomo, że mieli ambicje zekranizować całą serię, ale jeśli wyniki były aż tak słabe jak się słyszy to przerwanie projektu jest jak najbardziej możliwe.

Aczkolwiek mam nadzieję że faktycznie powstanie ciąg dalszy, bo filmy oglądało się dobrze. Wycięli sporo, ale jak chcę pełną wersję to ponownie sięgam po pierwowzór, jakoś niezbyt mi zależy na tym żeby ekranizacja kopiowała go scena po scenie.

ja się osobiście nie dziwię, że im się za dobrze nie sprzedała trylogia. Przez pierwsze dwa filmy spałam,ale nie było najgorzej. Natomiast 3 film w trylogii mnie powalił, był świetny. Też liczę na kontynuację.

mam nadzieje, ze zekranizuja wszystko jak leci :))

mogliby mniej rzeczy pominac i zrobc serie jak bleach :) hehe to by bylo fajne

SPOJLER ... siema mam pytanko jestem po filmach i anime ( w trakcie mangi) o co chodziło w momencie zaćmienia że Guts nie możę dotknąć Grithitha i że jak go dotknie to on mu tego nie wybaczy ... i co by było gdyby go nie dotknął a co się stało przez to że go dotknął ...

Może to necroposting, no ale: Guts swoim nieświadomym działaniem (ucieczka z BoH, potem pośrednie uczynienie swego dowódcy kaleką, "odbicie" podziwu Caski i reszty wiernych Jastrzębi Griffitha, a następnie plany kolejnego "porzucenia" przyjaciela) wykończył Griffitha psychicznie. Kiedy ten już w końcu doczłapał się na odludzie, gdzie próbował popełnić samobójstwo i przypadkowo przyzwał do siebie behelitem apostołów, pewnie miał już niekłamaną nadzieję, że to koniec, a potwory go zjedzą (raczej nie wiedział, jak konkretnie behelit działa). A kiedy na horyzoncie pojawił się Guts, by go uratować, i tym samym znów mu wszystko popsuć, przedłużyć jego cierpienia i upokorzenie... Resztę dopowiedz sobie sam.

skonczylem czytac mange przynajmniej tyle ile narazie jest i tak sobie mysle ze to jednak mogło byc całkiem odwrotnie niz myslisz :) tzn...Gifith mógł wiedzieć co i jak z tą całą przemianą i mógł wiedzieć że Guts zostanie złożony w ofierze...tak jak mówił Zodd że uważaj bo jeśli jesteś jego przyjacielem to źle skończysz...Grifith miał w sobie jeszcze resztki człowieczeństwa przed przemianą i może był zły i nie chciał aby Guts wtedy przybiegł mu pomóc bo wiedział że będzie go musiał poświęcić...wtedy płakał nie płakałby dlatego że go nienawidził tylko płakał bo go kochał i nie chciał składać go w ofierze, stąd ta reakcja i słowa...czekam na dalsze cześci mangi choć muszę przyznać że pierwsze rozdziały są najlepsze :)

Też tak kiedyś myślałam, no ale; gdzie, kiedy i od kogo Griffith dostał instrukcję obsługi behelitu? Wiedział, że "kiedyś w zamian za ciało i krew [nie było wspomniane nic o tym, że cudze] osiągnie władzę ad światem". Skąd miał wnioskować cokolwiek o składaniu w ofierze? Wbrew wrażeniu, jakie mamy pod koniec mangi, apostołów na świecie było NIEZWYKLE niewielu, i większość ludzi nie miała o behelitach i tych sprawach pojęcia.

Poza tym, Griffith płakał i śmiał się na przemian nadziewając swą szyję na kamień, także raczej był już po prostu dość niepoczytalny, a gdyby nie chciał poświęcać Gutsa... no cóż, do samego końca NIE MUSIAŁ tego robić.

wolałbym kontynuacje mangi niz ekranizacje...niestety nie wiadomo czemu sie zatrzymała a ja sie tak wkreciłem ze nie moge zapomniec i chcialbym czytac dalej...choc zaczalem od anime pozniej obejrzalem filmy a na koncu przeczytalem mange ... manga-anime-pełnometrażowki...to jest kolejnosc od najlepszego do najgorszego...

Podzielam twój ból. Ostatni rozdział wyszedł w styczniu i od tego momentu zaczęło się wieczne czekanie. W czerwcu pojawiły się plotki że wyjdzie w lipcu niestety tak się nie stało. Pod koniec lata ktoś napisał, że autor jest chory ale zostało to zdementowane przez magazyn, w którym wydawany jest Berserk.
W końcu na jesieni okazało się, że Miura pracował nad nową mangą - Gigantomachia / Gigantomakhia (różnie pisane). Jest to historia osadzona w dalekiej przyszłości odległej o 100mln lat. Manga ta ma mieć 6 rozdziałów i tyle stron co jeden wolumin Berserka ~200. Daty wydań: Nov 22, Dec 13, Dec 27, Jan 10, Jan 24, Feb 14.
Pierwszy rozdział jest już do znalezienia w sieci, ale nie ma jeszcze tłumaczenia na angielski (evil-genius ma tłumaczyć).
Berserk prawdopodobnie powróci po zakończeniu Gigantomachii. Jeśli będą się trzymać podanego wcześniej rozkładu powinno to nastąpić 28.02.2014.

no to dobrze :) ja popłynąłem i powiem że nic mnie tak nie wcięgnęło...a jak czytam mane słucham albumu anouar brahem le pas du chat noir...niezwykle oddaje klimat tego dzieła...no i np. jak ide spac i sobie to wlacze to sni mi sie berserk :)haha wogole jak to wlaczam to od razu kojarzy mi sie berserk no i teraz to tylko slucham jak chce wejsc w ten swiat :) mam nadzieje ze w lutym zacznie sie kontynuacja...moze miura nie mial pomyslu... w koncu kiedys bedzie trzeba jakos to zakonczyc...a i tak najlepszy był zloty wiek zwykle bitwy pozniej nabralo to tempa ciekawe jak to dalej bedzie wygladac

Za pierwszym razem kiedy czytałem Berserka tak mnie wciągnęło że czytałem dwa dni bez przerwy. Puszczałem sobie dla podkładu muzykę Susumu Hirasawy z serialu. Nawet do tej pory mam ten soundtrack w telefonie i zapuszczam sobie kiedy idę gdzieś po zmroku jesienią, albo kiedy pada / jest mglisto i robi się taki Berserkowy klimat :)

Wiadomo coś nowego o kontynuacji?