naprawdę ciekawa fabuła, ale reżyser nie bardzo wiedział jak poprowadzić aktorów, coś mi się wydaje. co dwie minuty długie, beznamiętne spojrzenia. a mógł z tego być naprawdę dobry film...
Popieram. Czegoś wyraźnie zabrakło.Bohaterka ma na końcu podjąć decyzję, kierując się własnym szczęściem,ale mam wrażenie,że znowu podejmuje ją patrząc na innych (tu:na dobro dzieci). Fabuła niedopracowana i zbyt przewidywalna.
PS.Szkoda Akshaya. Ostatnia piosenka jest najlepsza.