Film totalnie nieznany, zakopany a kopie bardziej niż prąd!!!
Niesamowicie opowiedziana historia! Pięknie gra na uczuciach, polecam każdemu, starym młodym, film o życiu
Zgadzam się z Tobą, to bardzo dobry film, spodziewałam się uroczej, obyczajowej komedyjki na popołudnie a dostałam coś znacznie lepszego. Amerykańskie produkcje rzadko mnie poruszają, zwykle są za mdłe, zbyt przewidywalne, zbyt lukierkowe...co prawda i ten film nie zakończył się szczególnie zaskakująco, ale jest naprawdę dobrze "opowiedziany", jak powiedziałeś/aś. To historia o miłości i jej różnych wymiarach, tej nastoletniej, po tą dojrzałą, o tym, jak można kochać i jednocześnie błądzić, bo świat nie jest czarny lub biały, a posiada różne odcienie szarości, o tym, jak nastolatki boją się miłości, widząc trudne relacje swoich rodziców. Również polecam każdemu :)
Choć w sumie jedyne, co mnie razi, bo jest mało wiarygodne, to wspaniałomyślne postawy wszystkich facetów w filmie, od ojca rodziny, po nastolatków, jakoś tak dojrzale rozumieją kobiety, ich słabostki, są cierpliwi i wybaczający a w prawdziwym życiu, cóż - ponosi się konsekwencje swoich błędów.
No tak, mimo wszystko to naprawdę niezły film. Tylko wiadomo, że w życiu nie zawsze wszystko się tak dobrze kończy, choć z drugiej strony, czyż nie po to oglądamy tego typu produkcje, żeby utożsamić się z bohaterami (też mają problemy), ale i podnieść na duchu - rozwiązują je? :)