na pozór ten film ma wszystko, co dobry thriller mieć powinien -dobra obsada, interesująca fabuła i wyczuwalna reżyseria. ale tylko na pozór, ponieważ: scenariusz jest beznadziejny!! psychologia Claire jest pogruchotana przez scenarzystę, który oczywiście chciał połączyć delikatność i wrażliwość z zaciętością i 'pazurem'. ashley judd poszczególne sceny gra dobrze, ale całościowo wygląda to nędznie. role męskie wypadły najlepiej, chociaż... caviezel jako rozdarty wewnętrznie morderca jest tak dobry, że aż nielogiczny, zaś freeman oczywiście wymiata, ale tak średnio mi pasował na kierowcę harleya;). pozostałe postacie tworzą jedynie tło. reżyseria mimo wszystko też budzi wątpliwości. napięcie stopniowane jest za pomocą nędznych, ogranych tricków. czemu miał służyć wątek z ciążą? najpierw go nie było, potem się okazało, że straciła dziecko, by dwie sceny później zachowywać się tak, jakby tej sceny nie było. zakończenie jest przewidywalne i bezdennie głupie. muzyka typowo ilustracyjna, wycieka z pamięci wraz z koncem sceny. zdjęcia miały być chyba ambitne i dynamiczne, ale są po prostu przeciętne. ogólnie scenariusz i reżyseria położyły ten film, który szybko ujawnia swe prawdziwe oblicze -zwykły thriller o wysokich aspiracjach. typowy produkt fabryki snów -produkcja taśmowa...