Nie za bardzo rozumiem, jak takie praktyki mogą uciec przed wymiarem sprawiedliwości. W Korei to normalne, czy zostało to specjalne przejaskrawione na potrzeby samej treści filmu?
Z tego co widziałem w wielu koreańskich filmach tak to właśnie wygląda jeśli chodzi o gangi. Tutaj miałeś pokazane, że z Policją nikt się nie liczy i specjalnie nie przejmuje. Jednak jak jest w rzeczywistości ciężko spekulować, na pewno nie tak jak w Polsce. :)
Obejrzałam już sporo koreańskich filmów i za każdym razem mnie to uderza - policja i jej praca. Tendencja jest następująca: policjantów w koreańskich filmach ZAWSZE przedstawia się jako miotających się bez ładu i składu kretynów. Albo, jak w przypadku 'Bez tchu' - nie ma ich wcale.
Wypraszam sobie :D W "Bez tchu" pojawili się raz na ok. 30 sekund, tylko po to, aby dostać łomot od głównego bohatera ;)