PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1028}

Bez twarzy

Face/Off
7,1 77 281
ocen
7,1 10 1 77281
6,5 11
ocen krytyków
Bez twarzy
powrót do forum filmu Bez twarzy

Bardzo przeciętny film. Ale można było zobaczyć jak z Johna Travolty robi się Nicolasa Cage"a:)

ocenił(a) film na 9
skoczek_narciarski

śmieszny jesteś... to jeden z najlepszych i najambitniejszych filmów sensacyjnych jaki widziałem niedorozwoju jeden!!

ocenił(a) film na 8
jaroslaw16

popieram! film pomysłowy i bardzo mi się podobał 8/10

jaroslaw16

Jesteś chyba debilem... Ambitny film?? Niby gdzie?? Wszystko się opierało na jednym "im większa jatka tym lepuj", Do tego bzdurne wątki Si-Fi w postaci operacji przeszczepu twarzy, bez blizn bez niczego i jeszcze całego ciała... Do tego zmiana głosu (przestroga - nawet kichniecie może popsuć sprzęt!! A potem Acher się bije i strzela a maszynka się nie psuje...) A już naprawdę uśmiałem się przy analizie krwi - w kilka sekund... Tóż to absurd... Kolejny absurd to utrzymywanie przy życiu bandyty już po przeszczepie twarzy. Po co?? No i samo wybudzenie ze śpiączki... Facet po śpiączce w pojedynkę zabija kilku funkcjonariuszy policji... żenada... I jeszcze to ze nikt nie wie o operacji.. dobre facet nagle znika a w jego wydziale policji nikt nie wie dlaczego... Do tego chirurg... zamiast jak baran przeszczepiać twarz bandycie to mógł go zwyczajnie zabić na stole operacyjnym... Kolejna kwestia to to że oczywiście nikt mimo oczywistych oznak nie zauważa ze Sean Archer dziwnie się zachowuje... Gdyby w scenariuszu bardziej pomyślano o warstwie uczuciowej a nie tylko o rozwałkach to film byłby lepszy.

Absurdalne było też wiezienie (magnetyczne buciki...) stylizowane oczywiście na Alcatraz (wiezienie na wysepce na morzu).

Zakończenie filmu powinno być co prawda szczęśliwe ale to już przesada - córeczka się poprawia (to akurat w porządku.) a nawet syna odzyskuje Archer...

Ostatni absurd to oczywiście ciecie się po twarzy Castora i oczywiste zero bólu.. tak jakby przecinał kartkę papieru... Dobre jest tez to ze dwaj główni bohaterzy po postrzałach żyją a inni po identycznych postrzałach giną...

To chyba tyle z absurdów na gorąco pisanych... Gdybym się więcej zastanowił pewnie by się jeszcze sporo znalazło absurdów...

ocenił(a) film na 9
skoczek_narciarski

Absurd to twoje się urodzenie idioto.Po pierwsze w tym filmie było mnóstwo sfery uczuciowej za co ten film tak kocham. Po drugie, nie wiem czy wiesz, ale w prawie jest zabronione zabijanie bez konieczności, nawet więźnia... po odzyskaniu przytomności miał trafić
do więzienia a nie bez powodu do grobu. Bandyta nie działał w pojedynkę, jakbyś uważniej obserwował to byś zauważył że zadzwonił po swoich towarzyszy aby go wyciągnęli, a w kilku to już bez problemu sobie poradzili a chirurg nie głupi, gdyby go zabił na stole to oni zabili by jego, więc wybrał życie.Wszyscy zauważyli że Archera nie ma, ale jak wiadomo z filmu(znowu pewnie coś ci umknęło) oficjalnie był on na jakimś urlopie gdzieś tam na łonie natury, na jakiś bagnach, czy koło nich. Wszyscy widzą że dziwnie się zachowuje, ale uwierz mi że gdybyś był kobietą i przyszedł by facet wyglądający identycznie jak twój mąż, to by ci nie przeszkadzało to że dziwnie się zachowuje, bo nawet przez myśl by ci nie przyszło że ma przeszczepioną twarz,nikt by na to nie wpadł.Więzienie nie było wcale absurdalne, tylko futurystyczne. Kiedyś latanie lub wylądowanie na księżycu też wydawało się absurdalne a po prostu było futurystyczne do czasu aż się nie udało. A Archer nie odzyskuje syna, bo jego syn miał na imię michael a nie adam, adam to syn tej babki i castora a nie archera. Ona po prostu myślała że to jest castor a to był archer. A postrzały wcale nie były śmiertelne. A teraz podsumowanie: Film bez absurdów jest filmem dokumentalnym, a to miał być dynamiczny film akcji a nie melodramat. Spodziewałem się samej rozwałki, ale właśnie te wątki miłosne mnie zaskoczyły, które ty jak zwykle przegapiłeś.Jesteś nieuważnym widzem, więc twoje zdanie jest gówno warte i się nie udzielaj więcej.

jaroslaw16

Po pierwsze to miał być (jak można przeczytać w ciekawostkach) film Si-Fi osadzony w przyszłości. .Zrezygnowano z tego ale watki Si-Fi zostawiono. w rezultacie wyszedł dzienny miks.

Co do sfery uczuciowej - w tym filmie jakieś 80% czasu zajmują pościgi i bijatyki. Wiec mało czasu zostało na sferę uczuciową... Film wygląda tak dwa zdania-rąbanka-dwa zdania-rąbanka-dwa zdania.

co od drguiej kwestii to nikt nie czekał na wybudzenie się Castora przecież ta lekarka czy agentka stwierdziła "to warzywo" I utrzymywano go przy życiu tylko dla przeszczepu twarzy... Co i tka w sumie było absurdem skoro potem twarzyczkę Arczera trzymano w jakimś płynie wiec jego twarzyczkę mogli wcześniej amputować a ciała się pozbyć.

Co od chirurga to przecież i tak go zabili wiec mógł chirurgiczna ruszyć głowa i Casotra zabić. . Ci jego (Castora) kolesie nie wyglądali na takich co to potrafią samodzielnie działać.

Oczywiście ktoś powinien wpaść na dziwne zachowanie Arczera ale to szczegół.

Co do Adama to oczywiste jest że Arczer traktuje go jakby jego zmarły syn zmartwychwstał. Jako naprawę krzywdy której doznał.

Postrzały - matka Adama ginie Arczer czy Castor nie a postrzały były całkiem podobne.

Co do absurdów to przypomniało mi się jeszcze jeden - Arczer skacze z więżenia do wody a chwile później już j jedzie autem na ladzie. Przepłynął ocean w pław???

ocenił(a) film na 8
skoczek_narciarski

Ja uważam,że film jest świetny. Jeden z najlepszych jak dla mnie :)

Elvis007

No i na koniec -nie można uznać filmu za dobry tylko dla tego ze zagrali nim Nicolas Cage i John Travolta...

ocenił(a) film na 8
skoczek_narciarski

A czy ktoś uznaje ten film za dobry dlatego,że oni tam zagrali? To prawda Travolta i Cage to jedni z najlepszych aktorów i w ftym filmie świetnie zagrali to też się bierze pod uwagę,ale nie tylko. Ja oceniam film pocałości,czyli: Fabułe (czyli scenariusz),Akcja,wzruszenia,humor, gra aktorska, muzyka,napięcie.I tak powinno się oceniać filmy biorąc to wszystko pod uwagę.Ale możliwe że nie każdy tak robi,ale każdy ma swój sposób i swoje zdanie. Ten film zawiera wszytko to czego się spodziewałam,nie zawiodłam się na nim i dlatego mi się podoba :)

Elvis007

Gra Cage'a i Travolty była w tym film dobra choć obaj zaliczyli dużo lepsze role w swojej karierze. Ja też oceniam całość. Choć kiepskiego scenariusza i wielu absurdów nie da się zrekompensować gra aktorską i gwiazdami które w nim graja. I chyba właśnie oto chodziło twórcom - żeby kiepski scenariusz został zamaskowany gwiazdami takimi jak Travolta i Cage, dzięki czemu cała uwaga skupia się na nich a nie a scenariuszu.

ocenił(a) film na 8
skoczek_narciarski

A dla mnie wszystko jes pięknie i cacy. Jeśli się tobie nie podoba to twoje zdanie, ja mam swoje.Więc pogódź sie z tym,że nie wszyscy uważają tak jak ty

ocenił(a) film na 6
Elvis007

Ja oceniam film na 6. Jak na swój gatunek jest całkiem przyzwoity. Fabuła może i w wielu miejscach naciągana, ale dosyć pomysłowa. Ogląda się przyjemnie. Co do wypowiedzi skoczka: absurdy które wymieniłeś są całkiem normalne w tym gatunku. Jaki byłby sens filmu gdyby zabili głównego bohatera kiedy był w śpiączce? To samo tyczy się postrzałów. Gdyby główni bohaterowie wybili wszystkich innych oponentów bez żadnego uszczerbku było by o wiele mniej realne niż w przypadku gdy dostali jakiś postrzał z którego się wylizali. Zgadzam się natomiast z tym chipem i powrotem z platformy wiertniczej. Tu widać wyraźne niedociągnięcia fabuły. Nie obniża to jednak znacznie wrażenia całokształtu.
Co do wypowiedzi jaroslaw16 może i film jak na swój gatunek zły nie jest ale na pewno do ambitnych produkcji zaliczyć go nie można. Brakuje głębi psychologicznej i uczuciowej. To, że brakuje Ci argumentów na potwierdzenie swojej oceny nie upoważnia Cię do wulgarnego obrażania innych użytkowników. Inni podobnie jak Ty mają prawo wyrażać swoje zdanie i ocenić film. to samo dotoczy Elwisa007

Incarnatione

Zgadzam się z tobą, Masz racje. Ze bez tych pewnych "absurdów" nie dałoby się robić takiego filmu. Choć można było to wszytko ulepszyć. no i gdyby trzymano się koncepcji Si-Fi a nie niby z niej zrezygnowano a jest... Rzeczywiście zabrakło warstwy psychologiczniej, gdyby się bardziej na niej skupiono i zmniejszono ilość walk o 50% to wymienione prze zemnie niedostatki były mniej widoczne i bardziej znośne.

Generalnie każdy ma swój gust, ale nazwanie tego filmu filmem ambitnym to już przesada, no ale jeśli ktoś ogląda tylko filmy typu "im bardziej krwawa jatka tym lepiej" to potem am spaczony obraz tego co jest ambitne a co nie.

ocenił(a) film na 8
skoczek_narciarski

No ja nie lubie filmów w całości z Si-Fi'ksowanych że tak powiem xD Walki dla mnie było wystarczająco dużo,bo moim zdaniem gdyby było ich więcej,zejęło by to prawie cały film.Co do warstwy psychologicznej nie mam zastrzeżeń,ponieważ nie jest to film typowo psychologiczny.Cóż dla niektórych film jest ambitny dla niektórych nie.No i masz racje są gusta i guściki,każdy ma swoje zdanie :))

ocenił(a) film na 8
Incarnatione

Przepraszam bardzo,ale czy ja kogoś obrażam? Więc ja też wyraziłam swoje zdanie.Dla mnie film nie był ambitny ale na pewno był jednym z lepszych filmów,według mnie.Ale nie można zabronić mówić komuś o tym filmie ambitny,skoro dla niego taki jest no to jest, uszanujmy to. :D

ocenił(a) film na 9
skoczek_narciarski

Co za idiota xD!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones