Niby jedna zwykła zamiana a mi się bohaterowie cały czas mylili. Tylko dlatego że Cage jak dla
mnie powinien być tym dobrym, a Travolta złym, przed zamianą twarzy. :)
W sumie racja z tym, że Cage powinien być dobry, a Travolta zły przed "liftingiem" twarzy. Głównie z tego powodu, że Cage'owi jakoś lepiej wypadają rolę takich szaleńców jak Castor Troy, i szkoda że grał takiego freaka tylko na początku filmu.
Jak dla mnie jeden i drugi trzyma klimat jeden ma być zły a drugi dobry i tak jest ...
UWAGA SPOJLER
Wytłumaczcie mi jedno. Główny bohater (ten pozytywny) zabił na końcu tego głównego wroga harpunem?
Bo mnie się wydawało, że nie. Mój brat był innego zdania. I tą wersję potwierdzał wikipedyczny opis filmu:
A speedboat chase ensues in which Archer forces Troy to shore by collision, then bests Troy in a melee fight. Troy mutilates his own/Archer's face to taunt and distract him, but Archer instead gains the upper hand and impales Troy with a spear gun, killing him.
Ale teraz chcą robić seguel i co prawda twierdzą, że obaj bohaterowie już nie wystąpią, ale ten niedobry bynajmniej nie z powodu śmierci ogrywanej przez siebie postaci filmowej.
Jak było naprawdę?????????????????????????????????????????????????????????????
Bo Twarz jest najważniejsza.
Stąd celne, acz wulgarne określenie: "fajna dupa z twarzy", czy bardziej subtelne: "w oczach tkwi siła duszy"; związki frazeologiczne: "patrzeć na kogoś wilkiem", "źle jej/jemu z oczu patrzy", czy brytyjskie "stupid faces".
Angielka Naomi Campbell zapytana swego czasu, co dyskwalifikuje dziewczyny już na wejściu w jej agencji modelek, odpowiedziała bez wahania - głupie twarze.
Figura, sylwetka, to pewien standard poniżej którego dziewczyna zejść, nie może jeśli chce być zawodową modelką, ale głupia twarz, puste spojrzenie, matowe oczy, za którymi nie kryje się nic - to jest najgorsze.
Oczywiście jest też powiedzenie "nie oceniaj po okładce" i ono też jest prawdziwe.
Ale jeśli twarze coś ukrywają, to już prędzej inteligencję. Głupota jest naoczna.
Z drugiej strony na tzw. tajemnicę też nie wolno się nabierać, bo kończy się to refleksją: "Zakochałem się w tobie, bo myślałem, że jesteś tajemnicza, a ty miałaś depresję, jak twoja matka":-)
Prawdziwe pole minowe!