Byłoby 10 gdyby nie happy end. Na początku filmu jest, że operacja zamiany twarzy jest
megatrudna i tylko jeden facet może ją skutecznie przeprowadzić. A potem "rachu ciachu" i
znajdują innego, który potrafi to samo :( Według mnie film zyskał by dużo gdyby po zabiciu
"głównego złego" bohater musiałby uciekać i do końca życia ukrywać się przed policją, a tak...
TYLKO 9, bo pomimo tego zakończenia film jest świetny :) A rozbrojenie bomby, którą samemu
się zostawiło, mistrzostwo :D
W momencie powstania filmu fabula wydawala sie wyjatkowo absurdalna, a dzis przeszczepy twarzy juz nikogo tak bardzo nie dziwia:)
Glowny bohater nie mogl tak skonczyc", przeciez to film akcji, w ktorym najwazniejsze sa zyciowe cnoty, dobro rodziny:)
no tak tylko że 1 przeszczep był przyjęciem ciała "obcego" a powtórny zabieg polegał na przywróceniu prawdziwej twarzy właściciela co można uznać za łatwiejsze zadanie :P
Ostatnio mamy jakas glupia mode ze zle zakonczenia jest jedynym dobrym a kazde dobre jest do dupy. Imo idealnym zakonczeniem by bylo gdyby musial sie pogodzic z tym ze przez reszte zycia bedzie nosil twarz swojego wroga alw po testach krwii\DNA wszyscy wiedza kim jest Archer i dalej pracowalby w policji