... zawodzi zwłaszcza pod względem fabuły. Lepiej jest pod kątem choreografii walk, które jednak momentami są mocno przesadzone. Tony Jaa na którego popisy czekałem robi to ledwie przez 2-3 minuty...
P.S. Zapomniałem o wpadce montażowej, bo 2 razy jest scena podczas kolacji, gdzie komisarz wyjmuje kartkę z imionami dla dziecka, a córka idzie zaśpiewać..
To raczej nie wpadka tak myślę tylko celowy zabieg bo to chodziło o to chyba by pokazać jak niby miało być pięknie ,a później jest pokazana scena przy kolacji pełna dopiero jak mówi zięciowi by porzucił śledztwo.Po prostu na początku filmu dostajemy retrospekcje choć nie jest to wprost powiedziane