Może mi ktoś wytłumaczyć jaką rolę pełniła w filmie K. Janda? Nie była kochanką Jerzego, ale zamieszkała u niego. Pokazywała się, gdy przyszła gosposia i Wanda, chociaż nie wiem po co.
Co Jerzego łączyło z Jandą? i czemu się w ogóle nie odzywała w tym filmie?
A film znakomity, dzisiaj obejrzałem na KINO POLSKA. Wielki podziw dla Wajdy!
Niestety ja też nie zrozumiałam, o co chodziło w jej roli. Poza udowodnieniem krytykom, że nie w każdym filmie trzepie głową ;-)
Właśnie widziałem fragment wywiadu na TVP info z Krystyną Jandą o jej współpracy z Wajdą przy tym filmie. Miała zaproponować wykreślenie monologów, które pierwotnie były w scenariuszu na co reżyser się zgodził. Później pojawiły się wątpliwości u Jandy dotyczące takiej niemowy ale Wajda miał powiedzieć, że rozumie o co jej chodzi i niech się nie martwi bo krytycy dorobią jej interpretację. Stąd "Aniołowie Stróże" etc. Bierz co jest, nic więcej tam nie ma :)
Tu nie ma co wydziwiać. Nie miała gdzie mieszkać, więc na tzw. "krzywy ryj", przebywała to tu, to tam.
nie odzywała się, bo nie miało to żadnego znaczenia i sensu. Wszystkie kukiełki dookoła miały za to nazbyt dużo do powiedzenia.
Zdecydowanie cos na kształt anioła stróża albo osoby (osoby?), która ma pomóc przetrwać jakiś trudny okres. Scena, gdy Janda wchodzi do pokoju, gdy do mieszkania zawitała "koleżanka" mówi tyle, że nie można jej (Jandy) odbierać jako stricte fizycznej postaci (mówili o niej tak, jakby jej nie było - "nawet ładna"). Nawet jeżeli interpretować ją jako postać realną, to jej rola sprowadza się do zamortyzowania tego, co przeżywa główny bohater.