Wielka szkoda, że gra głównego aktora jest słaba a cała historia (co zrozumiałe) bardzo przyspieszona. Niemniej dary otrzymane w trakcie trwania historii bardzo ciekawe i cenne. Film wydaje mi się być ciekawym przykładem inicjacji chłopaka w mężczyznę gdzie mentorem jest nieżyjący dziadek. Moim zdaniem warte do polecenia.