No, zdecydowanie nie dla wszystkich. Sam z dość dużym zapałem zabierałem się do oglądania tego filmu, ale wraz z biegiem czasu ten zapał gasł i coraz bardziej mnie to wszystko nudziło, mimo że pojawiały się momenty w "Sideways", które na chwilę przyciągały moją uwagę. Ale ogólnie nie jest to kino dla mnie chyba, usnąłbym w końcu gdybym oglądał tylko takie filmy;) Ale nie było z drugiej strony tak źle, po prostu nie za bardzo mi akurat przypasował, ale obejrzeć się dało;p

...może to wina zbyt wielu złożonych dialogów i rozmów o życiu w tym akurat filmie, sam nie wiem.

Jestem zdecydowanie na TAK!
Film bardzo życiowy , taki słodko-gorzki i nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielu z nas główny temat dotyka. Ukazanie Miles'a jako człowieka ,którego życie to jedno wielkie pasmo niepowodzeń ,mającego ogromną pasję ,którą przedkłada ponad wszystko, ponurego ,cedzącego śmiech i żarty na siłę przez zęby, nie wierzącego do końca w siebie.
Z kolei Jack to podstarzałe bożyszcze kobiet ,który nie zna granic jeżeli chodzi o przestanie zdobywania ich w momencie kiedy już wybrał tę jedyną. Ciągle się oszukuje. Niedojrzały na stały związek. Życie traktuje jako zabawę. Lecz wszystko ma swoje granice. Zarówno jeżeli chodzi o Jack'a jak i Miles'a.
Taki film to odskocznia od filmów fantastycznych , mało realnych ,gdzie trup gęsto pada itd.
Każdemu podoba się co innego. Trzeba to uszanować.
Lecz najważniejsze są zawsze argumenty przy wypowiadaniu się. Cenię i tych za i tych przeciw gdy konkretnie mają coś do powiedzenia. U mnie ''Bezdroża'' 8/10
pozdrawiam

Rzeczywiście powstał film niezły i prawdziwy. Bo takie właśnie jest życie.
Ale nie dla każdego,
Bo i każdego życie jest inne:)

Kinowej magii w tym tyle co w odcinku telewizyjnego serialu, czyli zero.