podczas seansu już na początku filmu uznałam, że nic mnie nie zaskoczy... a tu niespodzianka

widzę że podobne filmy oglądamy ostatnimi czasy :)

W ogóle się nie domyśliłam, w ogóle! Oglądałam z mamą film i po momencie, gdy ta Jo (zmarła żona) powiedziała, że w końcu się wyprowadza, moja mama powiedziała: "Pewnie to jest ta żona". Pierwsze, co to ją zbeształam za nieuważne oglądanie i mówię: "Jak oglądasz, przecież ona nie żyje!". Wtedy mama mówi, że przecież nikt z nią nie gadał, że może tylko główna bohaterka ją widzi. Wtedy już wiedziałam, że to duch i czekałam tylko, aż pokażą zdjęcie jego zmarłej żony. Zaskakujący film i piękny.

"zbeształaś mamę " ... jakiej Ty subtelnego dialektu używasz dziecko drogie ...

Dziecko? Chyba nie znasz tego pojęcia, a niestety się nim posługujesz. I lepiej się nie czepiaj słów, jeśli Ty niepoprawnie piszesz. Ciekawe jak w Twoim mniemaniu miałam napisać? To słowo idealnie pasuje do tej sytuacji. Nie znasz pojęć to ich lepiej nie używaj oraz nie wypominaj.

brudna91 hmm ...login brzmi jak rzeka ... takich akurat w Polsce mamy pod dostatkiem ... ale Twoje słownictwo bardziej pasuje do psa ... gdyż szczekasz na prawo i lewo bez żadnego powodu ...

Gdzie ja pisze niby niepoprawnie ?

ps.
Pomijając fakt że już najechałaś na własną mamę i szczycisz się tym na tym portalu co jest wg mnie szczytem idiotyzmu .. to reasumując bardziej pasuje mi tu określenie "ochrzanić" lub "zwróciłam uwagę".. a zbesztać to ja Ciebie mogę dziecko drogie i właśnie to robię jeżeli widzisz aluzję.

To, że Tobie pasuje takie słownictwo nie znaczy, że moje jest błędne i tak bardzo się różni od tych podanych przez Ciebie. I jeśli naprawdę nie widzisz swoich błędów to przykro mi - nie należysz do zbytnio inteligentnych ludzi, a ja z takimi osobami nie wchodzę w żadne dyskusje. Więc żegnam.

A poza tym wszystkim, mam świetny kontakt z mamą i określenie, którego użyłam idealnie pasuje do tego, że przewróciłam oczami na "bezsensowne" (jak dla mnie wtedy, które okazały się jednak prawdziwe) domysły mojej mamy.

Inteligenty człowiek nie szczyci się swoją inteligencją. Stara się to raczej zrobić ktoś to raczej nie posiada jej w nadmiarze. Jednak w Twoim przypadku wiara w siebie czyni cuda ... zapewne jeszcze mama w Ciebie wierzy i to było by na tyle ...

Rozśmieszyła mnie ta dyskusja. Użytkownikowi Adash widocznie bardzo się nudzi. Ile to się człowiek może nauczyć czytając niektórych 'wypociny' :D

BTW Nie, moją wypowiedzią nie zamierzałam nikogo zbesztać.

Mnie też rozbawiła, ludzie to mają spięte dupska :D

popieram... jakże irytujący są tego typu "Adashe" ...

Zawsze się znajdzie burak co nie czai klimatu, ale musi trzy grosze wcisnąć :) Pozdrawiam. Ps." Besztaj" mamusie, jeśli tylko ONA to lubi ;)

Po postscriptum nie piszemy kropki, a więc jednak piszesz niepoprawnie :)

Przebiegnij kilka kilometrów, głęboko oddychaj itp...Generalnie mocno wyluzuj! Poza tym nie Twoja sprawa kto jakiego słownictwa używa wobec swoich rodziców. W swój nocniczek zaglądaj...

podczas oglądania tak właśnie pomyślałam, że Jo to pewnie ta żona. ale zastanawiałam się jak to możliwe skoro ona nie żyje i odrzuciłam tą myśl. a jednak :)

ogólnie film mi się podobał :) ale faktycznie ostatnie kilkanaście minut zadecydowało o mojej 10 :) Polecam :)

ja też mam podobne zdanie na temat tego filmu....typowy obraz twórczości sparksa- ktoś przed czymś ucieka, ktoś kogoś stracił, ktoś cierpi, jest poznanie, miłość i happy end..w tym przypadku praktycznie od samego poczatku mozna było przewidzieć cały film, krok po kroku, faktycznie tak jak tu się spotkałam z opiniami żę aktorzy nie porywali, i brakowało między nimi chemii, wszystko działo się tak schematycznie i zakończyło się słitaśnie ...aż tu nagle, pod koniec...ogromne zaskoczenie i film postawiony w zupełnie innym świetle!!!!! polecam dla fanów gatunku

mam podobne zdanie, film całkowicie (wg mnie) zwyczajny, średni... ale koncówka mnie zaskoczyła totalnie!

i to jest cała puenta filmu

Ja w ogóle nie wpadłem na to, że Jo to żona, ponieważ z początku wydawało mi się, że Jo to lesbijka i może będzie nieszczęśliwie zakochana w Erin :D Sposób mówienia aktorki, patrzenia na Erin wydawał mi się dziwny... :D

Też tak myślałam momentami :D