To,że facet sfajczył dwie chałupy i jest zwykłym pijaczyną,nie czyni z tego filmu komedii.Poza tym gość przez większą część filmu wali na skuterze na północ spotykając co rusz jakieś dziwolągi i jedyne co ich ze sobą łączy to chlanie gorzały.Fajnie?Mnie się też to podoba.Dlatego idę do barku po "piweczko" i zarzucam filmik.