PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735639}

Biały żołnierz

Soldat blanc
6,3 516
ocen
6,3 10 1 516
Biały żołnierz
powrót do forum filmu Biały żołnierz

Wietnam, rok 1945. Przebywający we francuskim obozie wojskowym dwaj mężczyźni Robert (Abraham Belaga) i Andre (Emile Berling ) zaprzyjaźniają się, czekając na swoją pierwszą militarną misję. Wkrótce dowiadują się, że nie będą walczyć, by uwolnić Indochiny, ale mają wystąpić przeciwko lokalnej ludności. Przyjaźń mężczyzn zostaje wystawiona na ciężką próbę. Robert wstępuje do komandosów, walczących przeciwko Wietnamczykom, natomiast Andre staje po drugiej stronie barykady dołącza do bojowników o wolność. Ich drogi się rozchodzą, aż do dnia, gdy w obozie dla francuskich jeńców Andre w jednym z więźniów rozpoznaje Roberta.

Rey_Aviador

Komunistyczna partyzancka Vietkong chciała wprowadzić komunizm w wietnamie. Jak można twierdzić że byli bojownikami o wolność. Gułagi nie były wolnością.

Gloriadeus

kino wojenne moje ulubione--opłaci sie obejrzeć ten film ????

qaz1

Nie oglądałem. Odrzuciło mnie właśnie to że bohater "dołącza do bojowników o wolność" czyli do partyzantki wspieranej przez komunistów ze Związku Radzieckiego.

qaz1

Dość mocny film. Przesłuchiwania, krwawe egzekucje, kilka krótkich scen batalistycznych, strzelaniny jest nawet dużo. Film dla facetów, bez wątków miłosnych i innych zapychaczy. Ja się nie nudziłem, choć produkcja trwa dwie i pół godziny. A sama historia skupia sie na historii dwóch kolegów, z których jeden później dołącza do viet minhu a drugi stawia sobie wtedy za cel dorwanie dawnego kumpla.

ocenił(a) film na 7
Gloriadeus

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Komunizm Polsce przyniósł zniewolenie, ale w kolonialnych Indochinach ta sprawa wyglądała nieco inaczej. Wietnamczycy nie byli wolni, a ich kraj był francuską kolonią, z której Francja zrezygnować po dobroci nie chciała. Dodatkowo Wietnamczycy we własnym kraju byli obywatelami drugiej kategorii, nieustannie poniżanymi przez kolonistów francuskich, którzy stanowili elitę ekonomiczną.
Walka wyzwoleńcza zbiegła się w czasie z rozkwitem w tej części świata różnych ideologii. Wówczas popularny był komunizm promieniujący od potężnych Chin.
Warto też dodać, że choć Francuzi początkowo uznali istnienie Wietnamu północnego (Demokratycznej Republiki Wietnamu), pod przewodnictwem Ho Chi Minha, to cały czas próbowali torpedować porozumienie. Szukali pretekstu by je zerwać. Wojna rozpoczęła się, gdy Francja zbombardowała wietnamski port zabijając kilka tysięcy cywilnych jego mieszkańców.
Faktem jest, że wśród chłopów terror siali i jedni, i drudzy, ale jednak siły Ho Chi Minha cieszyły się większym poparciem. Również na południu. Francuzi, a potem Amerykanie byli najeźdźcami, okupantami i nie stronili od zbrodni wojennych. W takiej sytuacji przeciwko takim wrogom można zawiązać pakt nawet z diabłem.
Sam jestem przywiązany do ideałów demokratycznych, ale ani Francja, ani USA w Wietnamie czymś takim się nie wykazywały. Broniły tylko swoich interesów, gardząc wszelakimi ideałami, albo instrumentalnie i propagandowo po różne hasełka, slogany i frazesy sięgając, by uzasadnić swoją bezwzględność.
A Wietnamczycy? Oni po prostu walczyli o swój kraj.
Tak więc oczywiście potępiam komunizm ekspansywny, ale akurat w Wietnamie komunizm był silnie powiązany z ruchami antykolonialnymi i niepodległościowymi, i niejako pod ich wpływem się rozwijał, przynajmniej na początku. Nie był też tak niedorzeczny i kuriozalny jak reżim Pol Pota.

per333

Ma pan dużą wiedzę . Ja jednak twierdzę że komunizm zawsze prowadzi do złego a powiązanie z ruchami antykolonialnymi i niepodległościowymi było środkiem w rozprzestrzenianiu się tej ideologii.

ocenił(a) film na 7
Gloriadeus

Faktem jest, że komunizm w Indochinach dał niektórym z tych państw niepodległość i niezależność od mocarstw kolonialnych. W czasach obecnych, po raptem kilkudziesięciu latach, wszystkie te państwa od tamtych założeń komunizmu odchodzą, włącznie z Wietnamem, który choć otwiera się powoli, to jednak się otwiera. Jako wolne państwo, a nie protektorat czy terytorium stowarzyszone.
Innymi słowy w tamtych warunkach komunizm okazał się być skuteczną drogą do celu - do niepodległości.

Nie można więc stosować tych samych miar i kryteriów dla różnych regionów geograficznych, różnych epok i różnych warunków polityczno-społecznych. Nigdy nic nie jest takie proste jak się wydaje, a zwykłe uproszczenia nigdy nie opisują złożonych zjawisk. Raczej je fałszują.

Można nawet przewrotnie powiedzieć, że to takie kraje jak Francja (z jej wybiórczo stosowaną maksymą o wolności/równości/braterstwie) czy Stany Zjednoczone (z ich Kartą Praw i deklaracją o prawie narodów do samostanowienia) pchały różne narody w objęcia komunizmu. To Francja i USA w wielu miejscach na świecie umacniały komunizm.
Przykładowo, gdyby nie zaborcza polityka USA wobec Kuby na początku XX wieku, dziś ten kraj byłby jednym z najlepiej rozwiniętych państw obu Ameryk. I byłby daleki od komunizmu.

per333

Amen

per333

To wszystko się zgadza, niemniej jednak Wietnamczycy powinni byli rozpocząć walkę o niepodległość, oparłszy się na ideach wolnościowych. Komunistycznemu rakowi nie można było pozwolić się rozpleniać.
Inna sprawa, że Francuzi porzucili szybko myśl o powrocie Indochin do formy bezwzględnego terytorium kolonialnego. Już wtedy zaczęli tworzyć swego rodzaju unię, Wietnam zyskał podmiotowość. Tendencje międzynarodowe, które wtedy się ujawniały dawały nadzieję na pozyskiwanie kolejnych cegieł. Indie obyły się bez wystrzału. Oczywiście nie można naiwnie nie dostrzegać zagrożenia pozostania wpływów zachodu. Lepsze to jednak niż pogrążenie kraju w komunistycznej ciemnocie - która wpływy te, co prawda, ścinała. Komunizm to jeden z niewielu przypadków myślozbrodni. Nie wiem czy nie jesteśmy zmuszeni i tu dostrzec <ten> ekspansywny komunizm, szczególnie uwzględniwszy lata 1957 - (...)
Jednak jeżeli już się stało - dalej trudno mi jest bezwzględnie opowiedzieć się po którejś ze stron. Wolny Wietnam - ale nie komunistyczny.

ocenił(a) film na 4
per333

Ciekawe gdzie umieściłbyś Polskę na swojej mapie wpływów i wypływów.

ocenił(a) film na 7
Krzypur

Nie ma czegoś takiego jak globalna mapa wpływów. Podkreśliłem wyraźnie, że nie można stosować tych samych miar i kryteriów dla różnych regionów geograficznych, różnych epok i różnych warunków polityczno-społecznych.
Polska ma swoje uwarunkowania. Od czasu upadku państwa polsko-litewskiego byliśmy prowincjami naszych potężniejszych sąsiadów. W okresie międzywojennym staraliśmy się realizować doktrynę równowagi w relacjach pomiędzy dwoma potencjalnymi wrogami.
Po wojnie wpadliśmy w sowiecką strefę wpływów. To nam uzmysłowiło, że Polska nie jest wyspą oderwaną od Wszechświata i musi istnieć w szerszym układzie zależności. Polacy uważają się za wschodnią flankę cywilizacji zachodniej więc kurs, który obraliśmy po 1989 roku był wyborem naturalnym. Uznaliśmy, że chcemy być w rodzinie państw demokratycznych, zrzeszonych w UE. Uznaliśmy też, że nowy sojusz o zasięgu światowym, skupiający wszystkich naszych potencjalnych sojuszników, jest opcją najlepszą, w kontekście bezpieczeństwa Polski. W ramach NATO żądamy potwierdzenia gwarancji bezpieczeństwa.
W obliczu napaści Rosji na Ukrainę i odejścia Rosji od standardów świata zachodniego, m.in. poprzez obalenie w Rosji władzy Trybunału Konstytucyjnego, wytwarza się nowy układ sił a jednocześnie odtwarzają się stare zagrożenia. Wszystko to z towarzyszeniem określonej propagandy, ideologii i formułowania tzw. systemu wartości.
Mimo innego poziomu życia, Polacy przywiązani są do wartości zachodnich, do wolności, do swobód wszelakich, więc opowiadają się za Zachodem. Jednocześnie pewna część społeczeństwa polskiego bez wątpienia mentalnie i kulturowo jest "wschodnia", co z jednej strony rodzi w Polsce konflikty wewnętrzne, również natury cywilizacyjnej, z drugiej strony tworzy podatny grunt dla ewentualnej ekspansji Wschodu i odzyskania dawnych stref wpływu.

Rey_Aviador

Czołowy opis filmu, powielony później w komentarzach jako głos niejakiego ,,Reya Aviadora'', można po krótce oddać słowami starego przysłowia: ,,słyszał że dzwonią, ale nie wie w którym kościele''. Po co pisać bzdury — przymus psychiczny ???

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones