To aż dziwne, że film ma tylko 200 głosów, skoro gra w nim Shia LaBeouf – idol nastolatek, a w dodatku główną rolę. Osobiście oglądałem go na Filmboxie – pozytywne wrażenia.
Zabawne szczeniackie wygłupy,fascynacja starszą siostrą kolegi i młodzieńczy bunt przeciw ojcu,byłemu narkomanowi-Shia świetnie spisał się w tej roli,trochę nawiązującej jakby do jego życiorysu,bo jego ojciec też był uzależniony.Najbardziej poruszyła mnie scena,w której doprowadził do łez wzruszenia samego...