Tak zrobię. Dzięki.

Byłem i nie przypuszczałem, że takie oblicze może mieć to cudowne miasto. Ten film opowiada o nieznanej Barcelonie, ale przede wszystkim o miłości i mroku. Bardzo mnie poruszył. Bardem oczarował.

Też byłam w Barcelonie, ale nie dziwi mnie jej 'drugie oblicze'. Tak jest na całym świecie. Wszystkie miasta są piękne, dopóki ich dobrze nie poznamy i się im nie przyjrzymy- wtedy robią się jeszcze piękniejsze niż na pierwszy rzut oka :)

W sumie Barcelona jak żadne inne miasto miało w moim wyobrażeniu takie idealistyczną opinię. Zdawałem sobie sprawę z "ciemnej" i "brzydkiej" strony miasta ale doszukiwałem się w tym uroku. Bitiuful który był jednym z bardziej realistycznych i przygnębiających filmów które w ostatnich latach zrobiono, naprawdę powala. Obejrzałem go w Nowy Rok i trochę się czułem przygnębiony. Mimo że film bardzo dobry to nie było dobrze zacząć film od takiego przygnębiającego do bólu studium cierpienia i smutku.

Dokładnie, w 100% się zgadzam. Też mieszkam tu od kilku lat, dlatego film poruszył mnie tak bardzo.

Uliczki Barcelonety, gdzie zaraz za najbardziej znaną plażą dla turystów mieszczą się stare zaniedbane kamienice zamieszkane głównie przez imigrantów albo hiszpańską patologię, dzielnica Raval - brud, bieda, chaos, nielegalni imigranci, no i kominy Badalony - miasteczka pod Barceloną, gdzie mieści się najwięcej chińskich magazynów w budynkach starych fabryk. Tak jak w każdym dużym i znanym mieście, jak odkryjemy tę powłokę BJUTIFUL znajdziemy pod spodem dużo brzydoty, bólu i cierpienia...

Obrzydliwe miasto złodziei. Jak większość miast południa i zachodu. Na wierzchu robiący milionowe identyczne zdjęcie "zabytku" idioci-turyści. Pracownicy marketów i sprzątaczki - wydający odłożoną przez ostatni rok kasę. Po drugiej stronie ściek świata, który łudzi się, że w Europie zrealizuje swój sen.

A dlaczego tak brzydko się wyrażasz o ludziach?