Ten film jest kolejną odpowiedzią na to, dlaczego uwielbiam francuskie horrory. Mamy tutaj dużo krwi, jeszcze więcej krwi i naprawdę niezłą rozrywkę. Ów twist, na który tak wielu ludzi narzeka spodoba się lub nie- to tak jak niektórzy lubią gorzką czekoladę a inni nią gardzą. Dla mnie to było proste- rozpoczynająca scena jest sygnałem, że twórcy wcale nagle nie chcieli na koniec zaszokować widza, wręcz przeciwnie. Ci uważnie patrzący mogli skojarzyć pewne fakty. Z pewnością dla fanów gatunku, a tym bardziej podgatunku to gore nie będzie niczym nadzwyczajnym. Ot mamy mordercę, ktoś ucieka, ktoś goni, w międzyczasie parę osób ginie, jest sieczka. Dla mnie jednak nie było to przesadzone, fakt faktem nieustraszona i dzielna Marie jest trochę przerysowana- to opanowanie, fart, przebiegłość jest nazbyt. Jednak całościowo nie psuje to efektu, jest dużo rozrywki, dużo krwi, a nawet klimatu. Ze swojej strony polecam.