nie no chyba troche kolego przesadziłeś. Zwróc uwage na date produkcji tego filmu, ciekawe jakie wrazenie by zrobil na Tobie gdybys nie byl przygotowany na wysoki poziom Refn'a , oczywiście po obejrzeniu Dealera(to był jego drugi film). Chcialbym aby kiedykolwiek polscy rezyserzy robili tego typu jak Ty to nazwales " gnioty filmowe". Dla wszystkich ktorzy nie mieli okazji zobaczyc filmu :goraco POLECAM!

Może to słuszna uwaga...ale jednak obejrzałem do dnia dzisiejszego prawie setkę "duńczyków" i obok "BIAŁEGO LABIRYNTU",BLEEDER" należy do naprawdę dosyc słabej produkcji.Oczywiście filmy da się obejrzec i coś z nich zostanie w głowie w przeciwieństwie do tych co "zdiełano w Polsze"

Witam

a możesz podać tytuły dunskich produkcji które szczegolnie warto zobaczyc ? - musze przyznac ze kilka filmow widzialem i jest b. pozytywnie zaskoczony tym jak przedstawiani sa tam ludzie, ich losy i dialogi - szok !

Pzdr

Mikola

Zależy co lubisz...jeśli ograniczyc się tylko do duńskiej kinematografi (nie szwedzkiej,norweskiej,czy fińskiej-wymieniam je ,bo skandynawowie lubią robic kooprodukcje i wymieniaja się nie tylko aktorami !) to gorąco polecam filmy stricte "danska": Sussane Bier,Jensena (poza Zielonymi Rzeźnikami-klapa!),także Triera czy nietypową trylogię gangsterską Refna "PUSHER" notabene reżysera tegoż Bleedera,który wypada naprawdę blado !

Ja tez uważam, że "Bleeder" nie jest dobrym filmem.
Winding Refn prócz pierwszej części "Pushera" (i tylko pierwszej) i "Bronsona" nie zrobił nic interesującego jako reżyser. Nie widziałem jedynie "Fear X-a" i nadchodzącego "Valhalla Rising".

A ja szczególnie cenię "Pusher II - Krew na rękach". Uważam ten film za wybitny, ze świetną rolą Madsa i całej ekipy Nikolasa Winding Refna.
A jeżeli chodzi o "Bleeder", to mam mieszane uczucia, niby czuję ten klimat, a jednak film mnie trochę zawiódł.

Bunch szkoda slow, ale nie moge sie powstrzymac...czy zdobycie zlotej palmy to wedlug ciebie nic interesujacego?? Dla mnie to wybitny rezyser mlodego pokolenia o ktorym jeszcze uslyszysz, gwarantuje Ci to!

A przestań Zeeland pitolić takie rzeczy. Zobaczyłeś w ogóle rok dodania przeze mnie tego posta?
To co piszesz mi na przykład o Złotej Palmie?

...bo nalezy byc powsciagliwym w swoich wypowiedziach i oceniac subiektywnie cudza tworczosc;)

Co? Co tak piszesz nie na temat teraz?

Ja tylko dodam ze nie wiedzialem Pushera ale ten film bardzo mi sie spodobal. Nie mial byc gangsterski, tylko nostalgiczny, jak Zakochani widza slonie (Voksne mennesker) albo metaforyczny jak Do ciebie czlowieku (Du levande). Kostrukcja przyjazni jakby z filmu Sprzedawcy, czy nawet Trainspotting, lekkie takie podobienstwo. Moim zdanie bardzo dobry. Wypowiedz, skad bohaterowie biora pistolety, pojawiaja sie wtedy gdy ich potrzebuja i od razu potrafia strzelac. Na samym koncu bohater tez skads bierze pistolet i umie juz strzelac. Ten film zahacza o zainteresowania rezysera, ale pokazuje zupelnie inna sfere. Jest milosc, jest niemoc, jest zycie.

coraz bardziej mnie zaskakuje duńskie kino, zaczynam przygodę i poszukiwania...

Przeciez to zupelnie inny film niz Pusher(gangsterskie kino akcji) Bleeder jest wrecz dramatem/filmem psychologicznyma mimo to ma troche brutalnych scen przywodząc na myśl właśnie Pushera, ja sie nie nudzilem na tym filmie ani chwili dzieki realistycznym dialogom, moze nawet czasem improwizowanym,czasem o dupie marynie i to jest najlepsze w tym filmie, że wypada tak realnie jak w zyciu. Mi sie bardzo podobał, spełnił moje oczekiwania po Pusherze ktorego uwielbiam(cala trylogie) bo myslalem ze nic podobnego nigdy juz nie zobacze,a tu trafil sie film z "ekipą" z Pushera