Ten sam gangsterski realizm skandynawskiej ulicy który uwielbiam.Te dialogi ! Tylko mniej gangsterki a więcej przeciętnych problemów, takich jak dorastanie do ojcostwa czy rodzące się uczucie. Pod tym względem dojrzały film.
Jak zwykle spirala silnych emocji prowadzi do kilku brutalnych momentów.
I jeszcze jedna sprawa która sprawia że film można nazwać kultowym: obeność kinematografii w życiu bohaterów. Rozpieprzyło mnie że w piątkowy wieczór 4 wystrojonych gości co tydzień udaje się do jednego z nich żeby oglądać razem film puszczany z projektora ( jakieś włoskie kryminały erotyczne z lat 60-tych lub gore w stylu re-animatora). Jeden z bohaterów , pracujący w wypożyczalni video, ogląda po kilkanaście filmów na tydzień i nie potrafi o niczym innym rozmawiać co prowadzi czasem do zabawnych sytuacji.
I ta scena która totalnie gniecie (niepotrzebne napisy;)
http://www.youtube.com/watch?v=Bfo62hgzbvE