to nie zaden horror tylko dość drastyczna czarna komedia z wyraźnym przesłaniem antyrządowym i antywojennym i niezależnie od tego czy ktoś się zgadza z antybuszowskimi hasłami w stylu "no more blood for oil" to sposób w jaki twórcy filmu chcieli zjechać amerykański rząd jest bardzo ciekawy. oczywiście budżet jest zerowy, więc efekty nie powalają mówiąc delikatnie, ale aktorstwo jak na film klasy b jest w porządku, wszystko jest w utrzymane atmosferze absurdalno-groteskowej. muzyka spoko, zdjęcia i montaż sa w porządku jak na nisko budżetowy film, ale niektóre krwawe sceny przypominają mi filmu Skurczu :D oczywiście cały pomysł z samochodem napędzanym krwią jest absurdalny i jest przedstawiony idiotycznie. ale tu nie chodzi o logikę tylko o symbolikę i dobra zabawę. wiele śmiesznych tekstów i absurdalnych sytuacji. naprawdę dobrze sie bawiłem przy piwku. no i jeszcze pojawia sie sceny które traktuje jak pastisz z horrorów klasy b i ich debilnych bohaterów [np autostopowiczka i bagażnik pełen cukierków i szczeniaków] .
jak dla mnie jest to genialny film jak na swoj budzet i gatunek.
daje 8/10
W sumie masz rację. Uśmiałem się przy tym filmie do łez. Na pewno nie jest to jednak film genialny... Ale polecam.
Ten film ma dużo głębsze przesłanie. Mówi, każdy że człowiek ma swoją wartość. Film w groteskowy sposób ukazuje do czego może doprowadzić dalszy spadek wartości człowieka.
W filmie jest wiele niedociagniec. Lecz wszystko jest bardzo dobrze pokazane. Moze nie ktorzy spodziewali sie lepszych efektow, ale to zdecydowanie wiecej kosztuje. Jesli ktos lubi dobre kino, a nie wymaga extremalnych efektow to polecam.